Grigor Dimitrov był świadkiem udaremnienia swojej podróży na Wimbledon, kiedy dominował nad numerem 1 na świecie i był bliski zwycięstwa. Wszyscy w All England Club byli zszokowani, gdy zobaczyli, że nie jest w stanie kontynuować gry z powodu problemów z mięśniem piersiowym i wyrazili swoje współczucie dla niego.
Teraz, po kilku dniach, Bułgar chciał podziękować wszystkim za wsparcie ze szpitalnego łóżka: "Czasami serce chce iść dalej... ale wszechświat ma dla nas inny plan" – rozpoczął wiadomość opublikowaną na swoim koncie na Instagramie.

"Konieczność wycofania się z tego meczu na Wimbledonie była jednym z najbardziej bolesnych momentów w mojej karierze" – przyznał Dimitrov, który był już wyraźnie dotknięty, gdy siedział na londyńskiej trawie, pogodzony z faktem, że jego udział zakończył się w najgorszy sposób.
"Dziękuję za przytłaczający wylew miłości od rodziny, przyjaciół, fanów, kolegów, całej społeczności tenisowej..... Wasze wiadomości naprawdę podniosły mnie na duchu w tym trudnym czasie. Dziękuję wszystkim. Powrót do zdrowia zaczyna się teraz. Do zobaczenia wkrótce" – zakończył.