Więcej

Venus Williams chce się dobrze bawić w Waszyngtonie po 16 miesiącach nieobecności

Venus wypowiada się przed Washington Open
Venus wypowiada się przed Washington OpenČTK / AP / Nick Wass
Była numer jeden na świecie Venus Williams powiedziała, że po trudnym roku naznaczonym problemami zdrowotnymi i nieobecnością na kortach, podejmuje wyzwanie i czerpie radość z tenisa. 45-latka przygotowuje się do powrotu na Washington Open już w poniedziałek.

Siedmiokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema w przeszłości odrzucała ofertę dzikiej karty do turnieju w stolicy kraju, ale powiedziała, że w tym roku czuje się na siłach, by podjąć wyzwanie.

"Zwykle nie akceptuję (oferty gry z dziką kartą)" - powiedziała ze śmiechem w niedzielę. "Ale tym razem nie mogłam się doczekać. I oczywiście kocham grę i twarde korty, to moja ulubiona nawierzchnia, na której czuję się komfortowo. Więc czynników było wiele".

Venus Williams wyznacza sobie nowe osobiste cele, ale zupełnie inne niż te z lat szczytu formy. Tym razem zamierza szukać przede wszystkim frajdy z gry i radości z udziału w turnieju. "Moim osobistym celem jest dobrze się bawić i cieszyć chwilą, nie wywierać na siebie zbyt dużej presji" - powiedziała.

"Nie wiem, czy teraz definiuję sukces w jakikolwiek inny sposób niż wiara w siebie i trzymanie się mojego procesu. Nie jest to łatwe, zwłaszcza po przerwie. To są moje cele".

Williams pięciokrotnie zdobyła tytuł singlowy Wimbledonu i dwukrotnie US Open. Ma także 14 tytułów Wielkiego Szlema w deblu kobiet wraz ze swoją młodszą siostrą Sereną.

Nie rywalizowała od Miami Open w marcu 2024 roku i nie wygrała żadnego meczu od czasu pokonania Rosjanki Weroniki Kudermietowej w pierwszej rundzie Cincinnati Open w sierpniu 2023 roku. W poniedziałek zmierzy się z Amerykanką Peyton Stearns w pierwszej rundzie turnieju WTA 500.

Zastanawiając się nad swoją przyszłością w sporcie, pozostała charakterystycznie powściągliwa. "Myślę, że wiem, co chcę robić, ale nie zawsze chcę o tym rozmawiać" - powiedziała. "Na razie jestem tutaj i kto wie, może będzie tego więcej. Jak powiedziałam, nie odsłonię kart, ale w tej chwili skupiam się tylko na tym turnieju".

Williams mówiła również o swoich trudnościach zdrowotnych, w tym o operacji usunięcia mięśniaków macicy w zeszłym roku - bolesnych, ale łagodnych guzów, które rosną na ścianie macicy. "Moja podróż zdrowotna była bardzo przerażająca" - powiedziała. "Rok temu o tej porze przygotowywałam się do operacji. Nie było mowy, żebym zagrała w tenisa, a tym bardziej w US Open. Starałam się tylko odzyskać zdrowie".

Znana ze swojej potężnej gry Williams jest zdeterminowana, aby trzymać się swoich mocnych stron. "Wciąż jestem tą samą zawodniczką. Świetnie uderzam... To mój znak rozpoznawczy. Liczy się więc mocne uderzanie. To mój główny cel".