Więcej

Magdalena Fręch dzielnie walczyła, ale końcówki setów lepiej rozgrywała Elena Rybakina

Magdalena Fręch dzielnie walczyła, ale końcówki setów lepiej rozgrywała Elena Rybakina
Magdalena Fręch dzielnie walczyła, ale końcówki setów lepiej rozgrywała Elena RybakinaJustin Cooper / Zuma Press / Profimedia
Niestety Magdalena Fręch nie sprawiła niespodzianki w ćwierćfinale turnieju rangi WTA 500 w Waszyngtonie. Elena Rybakina była tego dnia lepsza od Polki i wygrała 6:3; 6:3. 

Początek spotkania Magdaleny Fręch (24. WTA) i Eleny Rybakiny (12. WTA)  przedłużał się z powodu burzy. Ostatecznie obie wyszły na kort o godzinie 00:30 czasu polskiego. Faworytką była Kazaszka i z tej roli wywiązała się bardzo dobrze. 

Początek meczu zapowiadał wyrównane spotkanie, bo obie tenisistki pewnie wygrywały swoje podanie. W pierwszych trzech gemach serwisowych Rybakina straciła tylko punkt, a Fręch nie dopuściła rywalki do żadnego break pointa. 

Sytuacja odmieniła się w ósmym gemie. Wtedy oglądaliśmy długiego gema, którego ostatecznie wygrała Rybakina, wykorzystując trzecią okazję na przełamanie. To okazało się kluczowe, bo następnie Kazaszka utrzymała podanie i wygrała seta 6:3. 

Druga odsłona na początku miała bardzo podobny przebieg. Tym razem pojawiały się break pointy, ale do stanu 3:3 nie oglądaliśmy żadnych break pointów. Niestety od tego stanu Polka zdołała zdobyć tylko dwa punkty, a trzy gemy z rzędu wygrała Rybakina, która zameldowała się w półfinale po triumfie 6:3; 6:3 w godzinę i 19 minut. 

Przeciwniczką Eleny w walce o finał będzie Kanadyjka Leylah Fernandez, która pokonała Taylor Townsend