Po gładkim zwycięstwie nad Emilianą Arango 6:1, 6:2 na otwarcie turnieju, w czwartek na drodze Świątek stanęła 66. w światowym rankingu Lamens. Kiedy pierwszy set zakończył się wygraną rozstawionej z „dwójką” Polki 6:1, wydawało się, że będzie powtórka z jej pierwszego spotkania na Flushing Meadows. Tak się jednak nie stało, bo Holenderka postawiła twarde warunki i drugą partię wygrała 6:4.
"Dostała szanse i je wykorzystała. Wygrała gemy w pełni zasłużenie. Nie wiem, czy gra na Arthur Ashe Stadium bardziej ją zmobilizowała. Trzeba to pytanie zadać jej" - powiedziała Świątek na konferencji prasowej.
Przed trzecim setem raszynianka skorzystała z przerwy, a jej boks na chwilę opuścił Wim Fissette. Podziałało, bo odzyskała kontrolę, objęła prowadzenie 4:1 i ostatecznie wygrała decydującą odsłonę 6:4.
"Korzyści z tego, że rozegrałam tu trzy sety? To, że musiałam grać pod presją i rozwiązać problemy. A także to, że spędziłam na Arthur Ashe trochę więcej czasu, bo nawierzchnia jest tu inna niż na kortach treningowych" - oceniła.
Emocje z tego mogącego się podobać publiczności meczu przeniosły się na konferencję. Świątek była pytana m.in. o podwójne standardy w sporcie, na przykładzie scysji między Jeleną Ostapenko a Taylor Townsend, która - według dziennikarza - mogła mieć miejsce podłoże rasowe i dopytywał o „preferencyjne traktowanie” zawodniczek o innym kolorze skóry niż czarny.
"To bardzo skomplikowane, nie mogę się wypowiadać o innych sportach, bo nie mam wystarczającej wiedzy. Obracam się w świecie tenisa. Wiem, że coś się wczoraj wydarzyło, ale nie wchodziłam w szczegóły, bo skupiałam się na przygotowaniach do meczu. Ale na pewno przez zachowanie jednej osoby nie można wydawać wyroków względem ogółu" - zaznaczyła.
Poza tym - jak dodała - ma 24 lata i nie grała w piłkę nożną czy w koszykówkę.
"Nie wiem, jak to tam wygląda. Musiałby pan zapytać kogoś związanego z tamtym środowiskiem" - dodała.

Kolejną rywalką raszynianki będzie w sobotę Anna Kalinska. Rozstawiona z numerem 29. Rosjanka pokonała w czwartek reprezentująca Kazachstan Julię Putincewą 6:1, 7:5.
Bilans Świątek z Kalinską to 1-1. Była liderka światowego rankingu i triumfatorka US Open z 2022 roku w połowie sierpnia wygrała z nią w ćwierćfinale zawodów WTA w Cincinnati, w których ostatecznie zwyciężyła.
Jeżeli Świątek wygra US Open, a broniąca tytułu i prowadząca w światowym rankingu Białorusinka Aryna Sabalenka odpadnie przed ćwierćfinałem, to Polka wróci na szczyt listy WTA.