Faworytka gospodarzy w drugiej rundzie wyeliminowała Chorwatkę Donnę Vekic, wygrywając 7:6(5), 6:2. Mecz nie stał na najwyższym poziomie, a w chaotycznej grze błędów było znacznie więcej niż udanych akcji.
Pierwsza partia to z obu stron festiwal przełamań - osiem - i podwójnych błędów serwisowych - 16. Słaba dyspozycja urodzonej na Florydzie Gauff w tym elemencie to głównie kwestia nerwów (w pewnym momencie pojawiły się nawet łzy), a wicemistrzyni olimpijska z Paryża uskarżała się na kłopoty zdrowotne i poprosiła o pomoc medyczną.
Drugi set to już większa przewaga dysponującej większą siłą fizyczną, lepiej poruszającej się po korcie, ale i spokojniejszej Amerykanki, która szybko uzyskała przewagę i później kontrolowała wydarzenia na korcie. Spotkanie trwało godzinę i 40 minut.
Wcześniej w czwartek rozstawiona z numerem 28. Fręch wygrała z Amerykanką Peyton Stearns 6:7(6), 6:3, 6:2 i po raz pierwszy w karierze zameldowała się na Flushing Meadows w trzeciej rundzie.
W sobotę dojdzie do trzeciego pojedynku niespełna 28-letniej Polki z siedem lat młodszą Gauff. Amerykanka w dwóch dotychczasowych - w ubiegłym roku w wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne i w zawodach WTA w Rzymie - gładko zwyciężyła, nie tracąc seta.
W trzeciej rundzie zmagań w Nowym Jorku zagrają też Iga Świątek i Kamil Majchrzak.