Gauff, zajmująca trzecie miejsce w rankingu WTA, pokonała Tomljanović 6-4, 6-7/2-7, 7-5 w nocy, która była znacznie bardziej chaotyczna niż oczekiwano.
Powtarzające się problemy serwisowe Gauff siały strach na korcie centralnym w Nowym Jorku, gdzie w 2023 roku zdobyła swój pierwszy tytuł Wielkiego Szlema w wieku zaledwie 19 lat.
Na tym samym korcie Tomljanović rozczarowała już publiczność w 2022 roku, pokonując Serenę Williams w ostatnim meczu legendarnej kariery Amerykanki.
We wtorek zagroziła, że zrobi to samo z następczynią Sereny w meczu pełnym błędów - 59 dla Amerykanki i 56 dla Australijki.
"To było bardzo trudne, Ajla jest bardzo twarda. To nie był najlepszy mecz, ale cieszę się z awansu" - przyznała Gauff. "Zmarnowałam tak wiele szans podczas meczu, że myślałam, że w końcu któraś wpadnie po mojej myśli" - powiedziała.
W pierwszym secie zawodniczka z Oceanii objęła prowadzenie 3:1, wykorzystując brak pewności siebie przy swoim serwisie ze strony młodej lokalnej gwiazdy.
Coco opanowała swoją grę i odwróciła losy seta dzięki żywiołowej grze fizycznej i agresywnemu backhandowi.
W drugim secie czekało na nią więcej zakrętów przeciwko A. Tomljanović, doświadczonej weterance. Przegrywając 5:4, Cori uratowała dwie piłki setowe, ale nie zdołała odwrócić losów partii i przegrała w tie breaku.
W decydującym secie puls Gauff został ponownie zachwiany, gdy przy stanie 5-4 i serwując o zwycięstwo, popełniła kilka podwójnych błędów w krótkim odstępie czasu, pozwalając przeciwniczce na przełamanie.
Amerykanka nie przestała jednak walczyć i rozstrzygnęła pojedynek przed strasznym tie-breakiem wspaniałym backhandem po linii i okrzykiem ulgi.
Jej kolejną przeciwniczką będzie Chorwatka Donna Vekić, która pokonała Hiszpankę Jessicę Bouzas 3-6, 7-5, 6-3.