Więcej

Aryna Sabalenka po bardzo pewnym zwycięstwie awansowała do ćwierćfinału US Open

Aryna Sabalenka po bardzo pewnym zwycięstwie awansowała do ćwierćfinału US Open
Aryna Sabalenka po bardzo pewnym zwycięstwie awansowała do ćwierćfinału US OpenImagn Images / ddp USA / Profimedia
Broniąca tytułu liderka światowego rankingu Aryna Sabalenka pokonała Hiszpankę Cristinę Bucsę 6:1, 6:4 i awansowała do ćwierćfinału wielkoszlemowego US Open. Kolejną rywalką białoruskiej tenisistki będzie Czeszka Marketa Vondrousova.

Sabalenka zapewniła sobie utrzymanie pozycji liderki w rankingu WTA 

Trwające 74 minuty spotkanie z 95. na liście WTA rywalką było najlepszym i najpewniejszym występem Sabalenki w tej edycji zmagań na kortach Flushing Meadows. Awansując do czołowej ósemki w Nowym Jorku, zapewniła sobie utrzymanie prowadzenia w klasyfikacji tenisistek.

Białorusinka walczy o pierwszy wielkoszlemowy tytuł w tym roku – po tym, jak przegrała finały Australian Open i French Open oraz odpadła w półfinale wygranego przez Igę Świątek Wimbledonu, ale jednocześnie może zostać pierwszą po przeszło dekadzie zawodniczką, która obroni tytuł w US Open. Ostatnio udało się to Amerykance Serenie Williams, najlepszej w latach 2012-14.

"Jestem bardzo zadowolona z wygranej w dwóch setach. Druga partia była trochę trudniejsza, ale najważniejsze, że zamknęłam ją bez straty serwisu" – powiedziała Sabalenka dziennikarzom.

"Czułam, że mam kontrolę nad grą, a potem mimo kilku dobrych zagrań nie udało mi się wywalczyć kolejnego przełamania, co trochę mnie sfrustrowało, ale wcześniej wypracowaną przewagę dowiozłam do końca i mogę być zadowolona z występu" – dodała.

Białorusinka nie przegrywa szybciej niż w ćwierćfinale w Wielkim Szlemie

27-latka z Mińska dotarła co najmniej do ćwierćfinału ostatnich 12 turniejów Wielkiego Szlema, w których brała udział. Wcześniej odpadła we French Open 2022, kiedy zakończyła rywalizację na trzeciej rundzie.

"Myślę, że to niesamowite osiągnięcie i mogę być z siebie dumna. Kluczem jest znalezienie równowagi między życiem na korcie i poza nim. Świetnie sobie poradziłam, łącząc ciężką pracę, ale także niezbędną regenerację, z miłością do tego czasu, który spędzam poza kortem. To klucz do mojej dyspozycji w ostatnich latach. Cieszę się sportem, karierą, ale też życiem i to jest chyba najważniejsze" – tłumaczyła.

Vondrousova kolejną przeciwniczką Sabalenki w US Open

Jej kolejną rywalką będzie Vondrousova, która dość niespodziewanie pokonała w niedzielę Jelenę Rybakinę z Kazachstanu 6:4, 5:7, 6:2. Mistrzyni Wimbledonu 2023 głównie z powodu kłopotów zdrowotnych spadła na 60. pozycję w światowym zestawieniu i nie miała ostatnio rewelacyjnych wyników, choć w czerwcu wygrała turniej WTA na trawie w Berlinie.

W ostatnim sprawdzianie przed US Open – w Cincinnati – odpadła w drugiej rundzie po porażce z... Sabalenką 5:7, 1:6. Z kolei Rybakina prezentowała równą i wysoką formę, gdyż w każdym z trzech startów w amerykańskiej części letniego sezonu była w półfinale.

Z Sabalenką ogólny bilans ma 4-5, a w tym sezonie 1-1, gdyż – poza porażką w Cincinnati – pokonała ją we wspomnianej imprezie w stolicy Niemiec.

Do ćwierćfinału w Nowym Jorku wróciła po dwóch latach.

"Od tamtej edycji przeszłam długą drogę, więc dobrze jest znowu tu być. Za mną niesamowity tydzień i jestem szczęśliwa, że mogłam dotrzeć tak daleko" – przyznała.

Jej bronią numer jeden w tym pojedynku okazał się serwis, który zazwyczaj bywa głównym atutem Rybakiny. Tym razem jednak urodzona w Moskwie zawodniczka reprezentująca Kazachstan do pięciu asów dołożyła cztery podwójne błędy, a przy pierwszym podaniu miała 62 proc. skuteczności. 26-letnia Czeszka przy pięciu podwójnych błędach posłała 13 asów i trafiała 74 proc. pierwszego serwisu.

W poniedziałek ok. 20 czasu polskiego o ćwierćfinał powalczy Iga Świątek, której rywalką będzie Rosjanka Jekaterina Aleksandrowa.