Fręch ponownie dostała się do turnieju głównego jako "szczęśliwa przegrana"
Magdalena Fręch po dobrym okresie na kortach trawiastych szuka formy na twardej nawierzchni. Obecnie 79. zawodniczka rankingu WTA przegrała w ostatnim czasie dwa ważne mecze z Peyton Stearns.
Polka najpierw 1:6; 4:6 ulegała Amerykance w pierwszej rundzie turnieju w Waszyngtonie, a następnie 2:6; 4:6 w finale kwalifikacji do turnieju w Montrealu. W międzyczasie pokonała 6:2; 6:2 Storm Hunter.
Teraz czeka na nią bardzo trudne zadanie, ponieważ jej rywalką w pierwszej rundzie będzie Beatriz Haddad Maia, czyli półfinalistka tegorocznego French Open i finalistka zeszłorocznego turnieju w Toronto, który odbywa co roku naprzemiennie z Montrealem i dlatego Brazylijka musi zagrać dobre spotkanie, ponieważ broni sporo punktów w rankingu.
Spotkanie Magdaleny Fręch z Beatriz Haddad Maią zostało zaplanowane jako trzecie na Court Rogers. Wcześniej zagrają Danielle Collins z Eliną Svitoliną, a następnie zostanie dokończone starcie Elise Mertens z Darią Kasatkiną (przerwane przy 4:4 w pierwszym secie).