Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Fręch ponownie dostała się do turnieju głównego jako "szczęśliwa przegrana"

Adrian Wantowski
Magdalena Fręch otrzymała kolejną okazję od losu
Magdalena Fręch otrzymała kolejną okazję od losuPAP
Magdalena Fręch po raz kolejny w tym sezonie dostała się do głównej drabinki dużego turnieju jako "szczęśliwa przegrana". Tym razem Polka zajęła miejsce Pauli Badosy, która wycofała się z zawodów w Montrealu.

Magdalena Fręch po dobrym okresie na kortach trawiastych szuka formy na twardej nawierzchni. Obecnie 79. zawodniczka rankingu WTA przegrała w ostatnim czasie dwa ważne mecze z Peyton Stearns

Polka najpierw 1:6; 4:6 ulegała Amerykance w pierwszej rundzie turnieju w Waszyngtonie, a następnie 2:6; 4:6 w finale kwalifikacji do turnieju w Montrealu. W międzyczasie pokonała 6:2; 6:2 Storm Hunter

Teraz czeka na nią bardzo trudne zadanie, ponieważ jej rywalką w pierwszej rundzie będzie Beatriz Haddad Maia, czyli półfinalistka tegorocznego French Open i finalistka zeszłorocznego turnieju w Toronto, który odbywa co roku naprzemiennie z Montrealem i dlatego Brazylijka musi zagrać dobre spotkanie, ponieważ broni sporo punktów w rankingu. 

Spotkanie Magdaleny Fręch z Beatriz Haddad Maią zostało zaplanowane jako trzecie na Court Rogers. Wcześniej zagrają Danielle Collins z Eliną Svitoliną, a następnie zostanie dokończone starcie Elise Mertens z Darią Kasatkiną (przerwane przy 4:4 w pierwszym secie).