Mboko, 21. zawodniczka światowego rankingu, w sierpniu zanotowała największy sukces, zdobywając tytuł Canadian Masters 1000. Wówczas na twardych kortach w Montrealu wygrała w finale z prowadzoną przez Tomasza Wiktorowskiego Japonką Naomi Osaką. Okazała się najlepsza w zawodach WTA 1000, grając w nich dzięki "dzikiej karci". Wcześniej uczyniły to tylko Rosjanka Maria Szarapowa w Cincinnati w 2011 roku i Kanadyjka Bianca Andreescu w Indian Wells w 2019.
Następnie miała problemy w kolejnych turniejach, cztery kolejne kończyła już na pierwszej rundzie. Przełamanie nastąpiło dopiero w Tokio, gdzie w ćwierćfinale przegrała z Eleną Rybakiną. W Hongkongu nie było już na nią mocnych.
Bucsa (68. w WTA) po raz pierwszy w karierze grała w finale turnieju WTA 250. Obie dotąd tylko raz zmierzyły się w bezpośrednim pojedynku. Kanadyjka zanotowała zwycięstwo w dwóch setach w pierwszej rundzie kwalifikacji majowego turnieju WTA 1000 w Rzymie na kortach ziemnych, a dziś w finale była lepsza w trzech setach.
Mboko przesunie się na 18. miejsce w rankingu WTA i będzie to jej debiut w TOP 20.
Wynik finału:
Victoria Mboko (Kanada, 3) - Cristina Bucsa (Hiszpania) 7:5, 6:7(9), 6:2.
