Więcej

Słaby początek i wielki powrót do gry! Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału French Open

Iga Świątek odniosła kolejne zwycięstwo w Paryżu
Iga Świątek odniosła kolejne zwycięstwo w ParyżuDimitar DILKOFF / AFP / AFP / Profimedia
Iga Świątek po niezwykłym meczu awansowała do ćwierćfinału French Open. Polka przegrywała już 1:6; 0:2, ale odwróciła losy meczu i pokonała Elenę Rybakinę 1:6; 6:3; 7:5. Dla byłej liderki rankingu WTA to 25. zwycięstwo z rzędu w Paryżu. Jej kolejną przeciwniczką będzie Elina Svitolina.

Iga Świątek (5. WTA) i Elena Rybakina (11. WTA) spotkały się już w 4. rundzie wielkoszlemowego French Open. Jeszcze nie tak dawno obie tenisistki znajdowały się w TOP3 rankingu WTA, ale obecnie obie znajdują się na dużo niższych pozycjach, stąd ich bezpośredni pojedynek już na tak wczesnym etapie turnieju. 

Do tej pory grały ze sobą osiem razy i bilans był remisowy. Co ciekawe, Rybakina to jedyna zawodniczka w stawce, która dwukrotnie pokonała Igę Świątek na nawierzchni ziemnej. Miało to miejsce w 2023 roku w Rzymie, kiedy Polka musiała poddać mecz w trzeciej partii z powodu kontuzji, oraz rok temu w Stuttgarcie, gdzie Kazaszka wygrała w trzech setach. 

Demolka w pierwszym secie. Rybakina grała perfekcyjnie przeciwko Świątek

Niestety mecz rozpoczął się źle dla Igi. Rybakina wygrała pewnie swoje podanie, a następnie łatwo przełamała Polkę i bardzo szybko wyszła na prowadzenie 2:0. Świątek doprowadziła do równowagi przy serwisie Kazaszki, ale nie zdołała zapisać pierwszego gema na swoje konto i po 10 minutach gry było już 3:0. 

Wydawało się, że Iga w końcu łatwo wygra swoje podanie, bo miała 40-15, ale po podwójnym błędzie z jej strony doszło do równowagi, a za moment kolejnego break pointa zyskała Rybakina, którego wykorzystała po akcji przy siatce i miała już przewagę dwóch przełamań. Elena do zera utrzymała swoje podanie i po 19 minutach gry prowadziła 5:0. Kazaszka szybko zyskała dwie piłki setowe przy podaniu Świątek, ale ostatecznie żadnej z nich nie wykorzystała, a Polka w końcu zapisała gema na swoją stronę. 

Co nie udało się przy serwisie Igi, dokonało się, kiedy podawała Elena, która wykorzystała ostatecznie piątą piłkę setową, kończąc partię asem serwisowym, wygrywając 6:1 w 35 minut. 

Fatalny początek i wielkie odrodzenie Igi w drugiej partii 

Drugi set rozpoczął się koszmarnie. Zaczęło się od serwisu Igi, która nie zdobyła nawet punktu, przy stanie 0-40 popełniła podwójny błąd serwisowy i jej sytuacja skomplikowała się jeszcze bardziej, bo Rybakina utrzymała serwis. Świątek odpowiedziała wygranym gemem, a następnie w końcu zyskała break pointa, którego przeciwniczka obroniła asem, ale przy drugiej okazji Elena popełniła koszmarny błąd przy siatce, co sprawiło, że Polka obrobiła stratę. 

Piąty gem był bardzo wyrównany. Trwał ponad 10 minut, Iga broniła trzech break pointów, ale ostatecznie wygrała kolejnego gema z rzędu i objęła prowadzenie, a następnie przełamała Rybakinę do zera po świetnym minięciu i prowadziła 4:2. Polka wyraźnie złapała więcej luzu, Kazaszka była bardziej nerwowa, co dało Idze piątego gema z rzędu i była blisko doprowadzenia do decydującej partii. 

Elena przełamała złą serię i w końcu utrzymała podanie, ale Świątek serwowała po zwycięstwo w secie. Zrobiła to perfekcyjnie, nie straciła żadnego punktu i zakończyła drugą partię dobrym serwisem. 

Znakomity poziom trzeciego seta, zwroty akcji i triumf Igi Świątek! 

Obie tenisistki zaczęły trzecią partię od pewnie wygranych gemów serwisowych i było 2:2. Problemy pojawiły się w szóstym gemie przy podaniu Polki, która przegrywała 0-30. Świątek musiała bronić dwóch break pointów, ale doprowadziła do równowagi. Iga pokazała ogromną odporność psychiczną, łącznie Kazaszka miała trzy szanse na przełamanie, ale ostatecznie było 3:3. 

Była liderka rankingu WTA świetnie returnowała i miała 30-0 przy podaniu rywalki, a za moment wywalczyła dwie okazje, żeby wyjść na prowadzenie. Polka zagrała świetną akcję, zmusiła rywalkę do błędu, co dało jej prowadzenie 4:3 i była blisko awansu do ćwierćfinału. Nie było jednak łatwo, bo Rybakina nie złożyła broni i zyskała dwa break pointy. Niestety przy drugiej szansie Iga popełniła podwójny błąd serwisowy, co dało wyrównanie. 

Kazaszka też odczuwała nerwy i po kolejnym błędzie pojawiły się dwie szanse dla Świątek, ale zdołała ona doprowadzić do równowagi, mimo że chwilę wcześniej gem wydawał się już zakończony, bo zasygnalizowano podwójny błąd Rybakiny, ale po sprawdzeniu śladu okazało się, że piłka była dobra, co napędziło niżej notowaną tenisistkę i Polka serwowała pod presją o pozostanie w meczu. Iga wytrzymała napięcie i doprowadziła do stanu 5:5, nie tracąc punktu. 

Po dwóch błędach Rybakiny zrobiło się 15-30, a po świetnym minięciu pojawiły się break pointy. Wykorzystała już pierwszego po uderzeniu rywalki w siatkę, co sprawiło, że ponownie wyszła na prowadzenie i serwowała po zwycięstwo w meczu. Po uderzeniu Rybakiny w siatkę pojawiły się dwie okazje na przypieczętowanie triumfu. Wykorzystała drugą i odniosła 25. zwycięstwo z rzędu na kortach Roland Garros. Mecz trwał dwie godziny i 30 minut. 

Przeciwniczką Polki w ćwierćfinale będzie Elina Svitolina. Do tej pory grały ze sobą cztery razy, a trzy z tych pojedynków wygrała Iga Świątek. 

Wynik meczu:

Iga Świątek (5) – Elena Rybakina (12) 1:6; 6:3; 7:5.