Więcej

Sabalenka wygrała trzygodzinną batalię z Emmą Raducanu w Cincinnati

Zaktualizowany
Aryna Sabalenka przetrwała maraton strzelanin z Emmą Raducanu.
Aryna Sabalenka przetrwała maraton strzelanin z Emmą Raducanu.Imagn Images / ddp USA / Profimedia
Aryna Sabalenka (1. WTA) musiała wykazać się dużą odpornością psychiczną w drugim meczu na drodze do obrony tytułu w turnieju 1000 w Cincinnati. Po ponad trzech godzinach walki i dramaturgii obecna numer jeden na świecie zdominowała mecz z Emmą Raducanu (39. WTA). Jej przeciwniczką w ósmej rundzie będzie Jessica Bouzas Maneiro.

Sabalenka nie jest w najlepszej formie, ale siłą woli dotarła do 1/8 finału i nadal pielęgnuje swoje szanse na udaną obronę tytułu. Zaczęła od meczu z Marketą Vondroušovą (59. WTA) w Cincinnati i odparła wszystkie 12 prób przełamania czeskiej tenisistki. Jeszcze więcej pracy czekało ją w meczu trzeciej rundy z mistrzynią Wielkiego Szlema Raducanu.

W obu poprzednich pojedynkach pokonała brytyjską gwiazdę w dwóch setach, ale za każdym razem przegrała co najmniej osiem gemów. Tym razem był to maraton trwający ponad trzy godziny. Ani Sabalenka, ani Raducanu nie zdołały uniknąć przełamania w gemach otwarcia i o losach seta musiał zadecydować tie-break, w którym numer jeden na świecie dominowała 7-3. W drugim secie nastąpiło tylko jedno przełamanie i Raducanu zapewniła sobie remis w setach.

Ostatni set, który trwał półtorej godziny, był zdecydowanie najbardziej dramatyczny. W tym secie widzowie nie zobaczyli ani jednego przełamania. Raducanu miała tylko jeden break point, a Sabalenka cztery, wszystkie w maratońskim gemie trwającym ponad 20 minut przy stanie 4:3, który obejmował 13 wymian. Tym razem również doszło do tie-breaka. Sabalenka była bardziej aktywna, wygrywając 7-5 i przedłużając swoją passę zwycięskich tie-breaków do 16.

Sabalenka przeżyła w tym sezonie kilka rozczarowań i wciąż czeka na swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy od zeszłorocznego US Open. W tym czasie zagrała w finałach Australian Open i w Paryżu oraz była w półfinale Wimbledonu.

W ciągu ostatnich trzech lat za każdym razem docierała co najmniej do półfinału w Cincinnati, a w zeszłym roku triumfowała tutaj po raz pierwszy. Chociaż rok temu nie straciła tutaj seta, w tym roku nie pokaże takiej dominacji.

W 1/8 finału zmierzy się z będącą w życiowej formie Bouzas Maneiro. Hiszpanka dwa tygodnie temu w Montrealu zagrała swój pierwszy mecz 1/8 finału i ćwierćfinał na poziomie WTA 1000, a teraz zanotowała kolejny awans do 1/8 finału w Cincinnati. W ostatnich tygodniach Bouzas przeżywała najlepszy okres w swojej karierze, a w Ohio pokonała Taylor Townsend w dwóch setach po wcześniejszej eliminacji Venus Williams i Leylah Fernandez.