Więcej

Switolina zwraca uwagę na problem hazardzistów. Mierzy się z nim wielu tenisistów

Switolina zwraca uwagę na problem hazardzistów. Mierzy się z nim wielu tenisistów
Switolina zwraca uwagę na problem hazardzistów. Mierzy się z nim wielu tenisistówPhoto by MINAS PANAGIOTAKIS / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP
Ukraińska tenisistka Elina Switolina opublikowała w mediach społecznościowych negatywne wiadomości, które otrzymała od hazardzistów obstawiających mecze, po tym jak przegrała z Japonką Naomi Osaką w ćwierćfinale turnieju WTA 1000 w Montrealu.

Notowana na 13. miejscu w światowym rankingu Switolina we wtorek przegrała z Osaką 2:6, 2:6 w ćwierćfinale w Montrealu. Po spotkaniu udostępniła na Instagramie zdjęcia niektórych obraźliwych wiadomości, które otrzymała. Niektóre z nich odnosiły się do trwającej w jej kraju wojny po inwazji Rosji, w innych grożono jej śmiercią.

„Do wszystkich hazardzistów: jestem mamą, dopiero potem sportsmenką. Sposób, w jaki rozmawiacie z kobietami – z matkami – jest gorszący. Gdyby wasze mamy zobaczyły wasze wiadomości, byłyby zniesmaczone” – napisała 30-letnia Ukrainka w relacji na Instagramie, do której załączyła zrzuty ekranu wiadomości zawierających groźby śmierci.

Badanie przeprowadzone przez różne organy zarządzające tenisem wykazało, że za prawie połowę wszystkich nadużyć skierowanych do zawodniczek w mediach społecznościowych w zeszłym roku odpowiadali rozgniewani hazardziści.

Switolina nie jest pierwszą zawodniczką, która zwraca uwagę na problem internetowej nienawiści ze strony osób obstawiających mecze. Francuzka Caroline Garcia po porażce w ubiegłorocznym US Open podkreśliła, że „niezdrowe obstawianie” było jednym z głównych powodów, dla których tenisistki były celem ataków i krytykowała platformy społecznościowe za brak wystarczających działań w zakresie filtrowania nadużyć.

Garcia zaapelowała o większą pomoc dla zawodniczek, które dotyka internetowa nienawiść, zwłaszcza po bolesnych porażkach, gdy są „emocjonalnie zrujnowane”. 31-letnia Francuzka, która w maju zakończyła karierę, martwiła się, jak negatywne komentarze wpłyną na młodsze tenisistki.

Temat internetowej nienawiści wypłynął również po wielkoszlemowym Wimbledonie. Organizatorzy turnieju opublikowali dane, zgodnie z którymi podczas pierwszego tygodnia imprezy wykryto prawie cztery razy więcej internetowych nadużyć pod adresem tenisistów w porównaniu z tym samym okresem w 2024 roku.

Hiszpan Carlos Alcaraz, który przegrał w finale z Włochem Jannikiem Sinnerem 6:4, 4:6, 4:6, 4:6, przyznał, że doświadczył „okrutnych” komentarzy w mediach społecznościowych, a wicemistrzyni singla kobiet Amerykanka Amanda Anisimova, w rozmowie z BBC Sport powiedziała, że „bała się” korzystać z telefonu po porażce 0:6, 0:6 z Igą Świątek. W podobnym tonie wypowiedział się jej rodak Taylor Fritz, pokonany w półfinale przez Alcaraza.

"Jeśli poniosę dotkliwą porażkę, czy coś w tym stylu, nie chcę nawet otwierać telefonu z wiadomościami" - przyznał Amerykanin.

Była mistrzyni olimpijska Szwajcarka Belinda Bencic, która przegrała w półfinale Wimbledonu ze Świątek 2:6, 0:6, uważa jednak, że ukaranie wszystkich osób, które dopuszczają się nadużyć w internecie, jest niemożliwe. Dodała, że wiadomości, które otrzymują zawodnicy, „nie są ludzkie”.

"To tysiące wiadomości, niezależnie od wyniku, z najstraszniejszymi rzeczami, jakie można sobie wyobrazić. Władze nakazują nam zgłaszać każdą złą wiadomość. Ale ja robiłabym to latami, więc to niemożliwe" - stwierdziła tenisistka.

Żartobliwie do tematu zdecydował się podejść natomiast mąż Switoliny, Francuz Gael Monfils. Po porażce na wczesnym etapie turnieju w Stuttgarcie 38-letni tenisista przyznał, że... był zaskoczony, iż ludzie nadal stawiają na jego wygraną ze znacznie młodszymi przeciwnikami.