Najlepszy polski żużlowiec był faworytem od początku rywalizacji w sezonie 2025, ale niespodziewanie wyrósł mu groźny konkurent. Kurtz rozkręcał się z każdym turniejem, a w czterech ostatnich - w Gorzowie Wielkopolskim, Malilli, Rydze i Wrocławiu - okazał się najlepszy.
W efekcie przewaga 30-letniego Zmarzlika nad młodszym o półtora roku rywalem wynosi tylko trzy punkty. Byłaby jeszcze mniejsza, ale lider cyklu - w przeciwieństwie do Kurtza - punktował w sprincie poprzedzającym GP we Wrocławiu.
To oznacza, że jeśli Australijczyk chce sięgnąć po złoto, musi w Vojens wyprzedzić Polaka co najmniej o dwie pozycje.
Jeżeli Zmarzlik, który dobrze czuje się na torze w Vojens, sięgnie po szósty tytuł, zrówna się z rekordzistami pod tym względem - Nowozelandczykiem Ivanem Maugerem i Szwedem Tonym Rickardssonem.
W sobotę w Danii rozstrzygnie się też, kto zdobędzie brązowy medal MŚ - trzeci obecnie Brytyjczyk Daniel Bewley (128 pkt) czy czwarty Szwed Fredrik Lindgren.
Początek zawodów w Vojens o 19, o ile pozwoli pogoda, gdyż prognozy nie są zbyt korzystne.
