Więcej

Verstappen: Odejście Hornera z Red Bulla nie ma wpływu na plany na przyszłość

Były szef zespołu Red Bull, Christian Horner, gratuluje Maxowi Verstappenowi zwycięstwa w Grand Prix Belgii w 2023 r.
Były szef zespołu Red Bull, Christian Horner, gratuluje Maxowi Verstappenowi zwycięstwa w Grand Prix Belgii w 2023 r.SIMON WOHLFAHRT / AFP
Max Verstappen podkreślił w czwartek, że szokujące odejście Christiana Hornera ze stanowiska szefa zespołu Red Bull nie będzie miało wpływu na jego plany na przyszłość.

Czterokrotny mistrz świata, który był łączony z przejściem do Mercedesa w przyszłym roku, zasugerował, że spodziewa się pozostać w Red Bullu do zakończenia obecnego kontraktu w 2028 roku.

Rozmawiając z dziennikarzami w padoku przed weekendowym Grand Prix Belgii, jednym z jego "domowych" wyścigów, ponieważ urodził się w Belgii, a jego matka jest Belgijką, 27-letni Holender powiedział, że interesuje go wyłącznie poprawa prędkości i osiągów swojego samochodu.

Reszta, jak powiedział, nie była dla niego zbyt interesująca, dodając, że dawne napięcia między Hornerem a jego ojcem Josem Verstappenem nie miały wpływu na decyzje dotyczące jego przyszłości.

Zapytany o to, czy odejście Hornera po 20 latach szefowania zespołowi zwiększa prawdopodobieństwo jego pozostania w Red Bullu w przyszłym roku, Verstappen odpowiedział: "Nie. Raczej nie."

Stwierdził, że dobrze nagłośniona różnica zdań między jego ojcem a Hornerem nigdy nie stanowiła problemu.

"Ludzie mogą mieć odmienne zdanie i spodziewam się, że tak będzie, bo jeśli wszyscy się zgadzają, to jest problem. Trzeba mieć różnice zdań. Teraz będziemy pracować w innym kierunku i jestem tym podekscytowany i nie sądzę, aby miało to jakiekolwiek znaczenie dla decyzji o mojej przyszłości" - powiedział.

"Jedyną rzeczą, która ma znaczenie, jest to, że pracujemy nad samochodem i czynimy go tak szybkim, jak to tylko możliwe i staramy się być bardziej konkurencyjni w tym roku, ale na pewno bardziej z nowymi przepisami w przyszłym roku".

Verstappen wcześniej z zadowoleniem przyjął nominację Francuza Laurenta Mekiesa, awansowanego z juniorskiego zespołu Racing Bulls, na następcę Hornera i wyraźnie wyczuł, że może to zapoczątkować silniejsze ukierunkowanie techniczne i inżynieryjne w zespole.

Na pytanie, czy musi podjąć decyzję w sprawie swojej przyszłości, odpowiedział wymijająco.

"Istnieje również możliwość, że nie obudzę się jutro, więc nie będzie jazdy. Życie jest nieprzewidywalne i ogólnie jestem zadowolony z tego, gdzie jestem... Celem było, że kiedy podpisywałem umowę, będę jeździł tutaj do końca kariery".

Verstappen będzie miał nadzieję zakończyć spekulacje i dać zarówno zespołowi, jak i nowemu szefowi Mekiesowi impuls dzięki przekonującemu występowi w ten weekend na swoim ulubionym torze.