Mecz pierwszej rundy nie rozpoczął się dobrze dla polskiego snookerzysty, bo 81. w światowym rankingu Ian Burns nie pozwalał Polakowi na wiele i prowadził 3:0 w meczu do pięciu wygranych frejmów.
Antoni Kowalski (99. na świecie) zanotował jednak udany powrót i wyszedł ze stanu 0:3 na 4:3, a o wszystkim rozstrzygnął decydujący frejm. W nim 20-latek zdobył 83 punkty, co dało mu awans do finału kwalifikacji, a tam czekał na niego Martin O’Donnell, czyli 48. gracz świata.
Takiego pojedynku nikt się nie spodziewał. Anglik zagrał koszmarne spotkanie, co znakomicie wykorzystał Antoni Kowalski. Mecz zakończył się na najkrótszym możliwym dystansie i Polak rozbił 5:0 dużo bardziej doświadczonego i wyżej notowanego rywala.
Rywalem Antka w fazie zasadniczej zawodów German Masters będzie bardzo utytułowany, były mistrz świata, Neil Robertson. Australijczyk to obecnie 20. snookerzysta świata.