Kwalifikacje rozpoczęły się z 20. belki i wiatrem pod narty. Mimo dobrych warunków Kamil Stoch, który ruszał jako pierwszy z Polaków, nie poradził sobie dobrze i nie awansował do konkursu, uzyskując 193 metry.
Chwilę po nim z 19. belki odbijał się Paweł Wąsek i on spisał się znakomicie! Lider reprezentacji Polski skoczył 225,5 metra, poprawiając swój rekord życiowy, który wynosił 216,5 metra z Vikersund.
Po locie Mariusa Lindvika na 228.5 metra, który ruszał z numerem 23, jury zdecydowało się obniżyć platformę na stopień 18. Z niej najdalej skoczył Stefan Kraft (218 m), ale przy jego skoku warunki były już dużo gorsze. Po Austriaku na rozbiegu pojawiło się jeszcze trzech biało-czerwonych.
Aleksander Zniszczoł skoczył 193 metry, Jakub Wolny uzyskał 209 metrów, a Piotr Żyła 194.5. Olek i Kuba mieli jeszcze delikatne podmuchy pod narty, a Żyła miał dodane już 13.6 pkt za niesprzyjające warunki i po jego skoku belka poszybowała do góry i wróciła na 20. stopień.
Kwalifikacje, podobnie jak wczorajszy konkurs, wygrał Timi Zajc, który skoczył 223.5 metra, ale miał ogromną rekompensatę. Drugi był Daniel Tschofenig (226.5 m), a trzeci Domen Prevc (221 m). Najlepszym z Polaków był oczywiście Paweł Wąsek, który zajął 11. miejsce. Jakub Wolny był 21., Piotr Żyła zajął 26., a Aleksander Zniszczoł 31. pozycję. Kamil Stoch ostatecznie uplasował się na 44. miejscu, czyli nie zobaczymy go w konkursie. On rozpocznie się o godzinie 16:00.