Więcej

Najlepszy konkurs Polaków w sezonie! Pięciu zdobyło punkty, Wąsek w "10", wygrał Tschofenig

Paweł Wąsek po raz kolejny zajął miejsce w czołowej dziesiątce
Paweł Wąsek po raz kolejny zajął miejsce w czołowej dziesiątceAL BELLO / GETTY IMAGES NORTH AMERICA / Getty Images via AFP / Profimedia
Niedzielny konkurs w Lake Placid był najlepszym w wykonaniu biało-czerwonych w tym sezonie. Paweł Wąsek zajął dziewiąte miejsce, a w drugiej "dziesiątce" uplasowali się Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła, punkty zdobył jeszcze Dawid Kubacki. Konkurs wygrał Daniel Tschofenig, drugi był Jan Hoerl, a trzeci Anze Lanisek.

Kwalifikacje dały nadzieje polskim kibicom na dobre wyniki biało-czerwonych, bo aż czterech z nich znalazło się w czołowej "30". Najlepszy był Paweł Wąsek, który zajął jedenaste miejsce. 

Znakomita pierwsza seria biało-czerwonych. Cała piątka awansowała, Wąsek na 7. miejscu

Konkurs rozpoczął się z 21. belki i wiatr wiał pod narty. Jako pierwszy z Polaków zaprezentował się Piotr Żyła, który był dwudziesty na liście startowej. On skoczył 123 metry, miał odjęte 8.7 pkt za sprzyjające warunki i objął prowadzenie. Zmienił go na miejscu lidera Jakub Wolny, skaczący chwilę później. Kuba wylądował na 124. metrze, odjęto mu 9.6 pkt i o 1.4 pkt wyprzedził Piotra. 

Nieco gorzej zaprezentował się Dawid Kubacki, który był 21. w kwalifikacjach. On skoczył 119.5 metra, odjęto mu 10.8 pkt za wiatr, co sprawiło, że awansował do drugiej serii jako trzydziesty wspólnie z Philippem Raimundem. Lepiej pokazał się skaczący jako 31. na liście Aleksander Zniszczoł, który uzyskał 125.5 metra, ale odjęto mu 11.5 pkt za wiatr i po swojej próbie był gorszy tylko od Kevina Bicknera (127.5 m), a za jego plecami byli Wolny i Żyła. 

Znakomity skok oddał Halvor Egner Granerud, który był 34. na liście. Norweg uzyskał 129.5 metra, ale odjęto mu aż 16.6 pkt za sprzyjający wiatr, co sprawiło, że jury obniżyło belkę na 20. stopień. Skaczący po nim Ren Nikaido skoczył 126 metrów, miał mniej odjętych punktów za wiatr, dodane punkty za obniżony rozbieg, co sprawiło, że był liderem. 

Świetnie spisał się Paweł Wąsek. Polak uzyskał 124.5 metra z niższej belki i po swojej próbie przegrywał tylko z Ryoyu Kobayashim i Renem Nikaido, tracąc do lidera 2.4 pkt. 

Pod koniec serii coś złego działo się w powietrzu, bo po słabe próby po sobie oddali Maximilian Ortner i Gregor Deschwanden, którzy zajęli miejsca w czołowej "10". Po nich skakał wczorajszy zwycięzca Johann Andre Forfang i on skoczył 127, ale nie zdołał wyprzedzić Kobayashiego. Zrobił to Jan Hoerl, skacząc 128 metrów i wyprzedził Japończyka o 0.9 pkt. Tschofening lądował metr bliżej od swojego rodaka i zajmował trzecie miejsce po pierwszej serii ze stratą 1.2 pkt do lidera.

Paweł Wąsek ostatecznie zajmował siódme miejsce ze stratą 3.3 pkt do Hoerla. Aleksander Zniszczoł był 13., pozycję niższej plasował się Jakub Wolny, a dwie lokaty za Kubą był Piotr Żyła. Jako 30. wspólnie z Raimundem awansował Kubacki, co oznaczało, że w drugiej serii wystąpi 31. skoczków. 

Wąsek dziewiąty, trzech Polaków w drugiej dziesiątce! Ósme zwycięstwo Tschofeniga

Drugą serię rozpoczynał Dawid Kubacki i oddał skok na odległość 118.5 metra z 21. belki i przesunął się z 30. miejsca na 29. pozycję, a poza punkty wypadł Killian Peier. Po skokach pierwszych jedenastu zawodników na czele był Marius Lindvik, który o punkt wyprzedzał Gregora Deschwandena. Dobry skok oddał 19. po pierwszej serii Stefan Kraft, który uzyskał 126 metrów, ale zaraz po nim w tym samym miejscu wylądował Tate Frantz, ale przegrał z Austriakiem o 0.3 pkt. 

Piotr Żyła spisał się bardzo dobrze, lądował tylko metr bliżej niż Kraft i Frantz i utrzymał miejsce w drugiej dziesiątce. Jakub Wolny również spisał się znakomicie. Skoczył 124.5 metra, co dało mu awans w klasyfikacji. Aleksander Zniszczoł lądował pół metr bliżej, ale to oznaczało, że żaden z biało-czerwonych nie zepsuł swojej próby. Przed ostatnią dziesiątką prowadził Domen Prevc (129.5 m) przed Karlem Geigerem. Wolny był trzeci, Zniszczoł siódmy, a Żyła ósmy. 

Znakomite skoki oddali Norwegowie Granerud i Sundal. Pierwszy skoczył 127 metrów, a drugi 128.5 metra. Niestety przed skokiem Pawła Wąska wiatr wiał bardzo mocno i Polak musiał dwukrotnie zejść z belki startowej, ale wytrzymał tę presję. Skoczył 125 metrów, zapewniając sobie miejsce w czołowej 10. 

Przed skokiem Johanna Andre Forfanga jury zdecydowało się obniżyć belkę, a Norweg pofrunął na 130. metra, wprawdzie lądował w słabym stylu, ale o 1.7 pkt wyprzedał Sundala. Lanisek długo czekał na swój skok, ale uzyskał 126.5 metra, miało mniej odjętych punktów i o trzy punkty miał lepszą notę od Norwega. Niestety konkurs z powodu trudnych warunków mocno się przedłużał i każdy skoczek długo oczekiwał na swoją próbę. 

Tschofenig nie miał żadnych problemów z powodu oczekiwania, a jak ruszył, to przeskoczył skocznie (132.5 m), co dało notę lepszą o 12.8 pkt od Anze. Ryoyu Kobayashi skoczył 124.5 metra i wypadł poza podium. Jan Hoerl skoczył świetnie, ale lądował 1,5 metra bliżej niż jego rodak, miał więcej odjętych punktów i przegrał o sześć punktów. 

Paweł Wąsek ostatecznie zajął 9. miejsce, Jakub Wolny był 13, Aleksander Zniszczoł 17, Piotr Żyła 18, a Dawid Kubacki 29. 

Daniel Tschofenig wygrał ósmy konkurs w sezonie i ma 203 punkty przewagi nad Hoerlem w klasyfikacji generalnej. Paweł Wąsek zajmuje 13. miejsce ze stratą trzynastu punktów do Karla Geigera, który plasuje się tuż przed nim.