Hitowo zapowiadający się mecz był jednostronny i po 78 minutach zakończył się wygraną rzeszowianek w trzech setach.
"Wygrany mecz w bardzo dobrym stylu no i przede wszystkim świetna rehabilitacja po przegranym spotkaniu w Łodzi z Budowlanymi, gdzie zagrałyśmy słabo i jakiś cudem, że tak powiem, zdobyłyśmy tam punkt. Tak więc lepiej tego meczu teraz nie mogłyśmy zakończyć. Podbudowałyśmy się przed zbliżającym się już wielkimi krokami Superpucharem Polski" – podkreśliła Wenerska.
Mistrzynie Polski nie miały większych problemów z pokonaniem dotychczasowego lidera z Radomia, a bardziej zaciętego meczu spodziewała się Wenerska.
"Spodziewałam się, że bardziej na nas naskoczą. Gdzieś tam trener też nas na to przygotowywał, że rywalki spróbują naskoczyć, ale mam wrażenie, że to my trochę na nie naskoczyłyśmy. I co też jest bardzo pozytywne, bo gdzieś tam same sobie zakładałyśmy, że musimy wejść z taką pozytywną energią. Też, żeby się trochę tą siatkówką pobawić, a do tego to było skuteczne. Fajnie, że udało się wygrać to spotkanie. Generalnie jakieś tam błędy były, ale chyba był to nasz najlepszy dotychczas mecz" – powiedziała wybrana MVP meczu rozgrywająca zespołu z Rzeszowa.
Po trzech zwycięstwach w kiepskich nastrojach Podpromie opuszczały siatkarki z Radomia.
"Nie miałyśmy takiego momentu stykowego. Może trzeci set mógł dawać nam trochę nadziei, ale popełnione błędy na własną odpowiedzialność szybko to rozwiały. Nieudany mecz w naszym wykonaniu. Nie ryzykowałyśmy za bardzo na zagrywce, nie realizowałyśmy taktyki, jaką sobie przed meczem założyłyśmy. Z takim zespołem jak DevelopRes tak się nie gra" – zaznaczyła Weronika Szlagowska, przyjmująca Moya Radomka, która w latach 2022-2024 grała w barwach zespołu z Rzeszowa.
