Polacy w Krakowie zdecydowanie i bez straty seta pokonali Serbię, natomiast przegrali z Brazylią 0:3 i z Argentyną 1:3. Podczas całego turnieju podkreślali jednak, że są jeszcze obecnie w ciężkim treningu w ramach przygotowań do wrześniowych mistrzostw świata na Filipinach.
"Nogi są ciężkie. Całe ciało jest bardzo ciężkie, ale to bardzo dobrze. Daliśmy radę. Nie mamy kontuzji. Jestem z tego bardzo zadowolony, jestem bardzo pozytywny. Do tej pory pracowaliśmy bardzo ciężko. Ja się czuję bardzo dobrze. Kolana nie bolą i to jest najważniejsze. Teraz tylko to utrzymać i jedziemy dalej" – przyznał Leon.
"Mam nadzieję, że później trochę lepiej będzie wyglądało nasze granie. Wiadomo, że serce włożymy przede wszystkim w mistrzostwa świata. Ja już teraz technicznie czuję się bardzo dobrze, a mentalnie jeszcze lepiej" – dodał.
Pozytywnie turniej ocenił trener Polaków Nikola Grbić.
"Myślę, że to były dobre trzy dni siatkówki na wysokim poziomie, szczególnie ostatnie dwa dni" – zauważył serbski szkoleniowiec.
Spotkania w Krakowie posłużyły trenerowi nie tylko do przetestowania wszystkich zawodników, dostarczyły mu materiału do analizy pod kątem gry całego zespołu.
"Trener już ma dużo materiału, a teraz będzie miał go jeszcze więcej do oglądania" – powiedział urodzony na Kubie przyjmujący.
"Nie wydarzyło się nic, czego byśmy się nie spodziewali. Oczywiście nie oczekiwaliśmy, że przegramy dwa mecze 0:3 i 1:3, ale to była okazja, żeby wszystkim dać szansę pograć. Nie byłoby to mądre z mojej strony, żeby grać tą samą szóstką przez trzy dni po trudnym okresie treningowym w Zakopanem. Rezultat nie był najważniejszy, chociaż to oczywiście nie znaczy, że nie chcieliśmy wygrać" – podkreślił trener Grbić.
Turniej w Krakowie był jednym z ostatnich sprawdzianów Polaków przed mistrzostwami świata, które rozpoczną się 12 września. Jeszcze przed wylotem na Filipiny biało-czerwoni rozegrają w czwartek mecz towarzyski z Brazylią w Łodzi.