Więcej

Włoskie dominatorki stają na drodze Polek do finału Ligi Narodów w Łodzi

Reprezentantki Polski po zwycięstwie nad Chinkami
Reprezentantki Polski po zwycięstwie nad ChinkamiYasar Yilmaz / Alamy / Profimedia
Najtrudniejszy z możliwych rywali stanie na drodze polskich siatkarek do finału Ligi Narodów. W rozgrywanym w Łodzi turnieju biało-czerwone w sobotnim półfinale zmierzą się z niepokonanymi od 27 meczów Włoszkami. "One też kiedyś muszą przegrać" – zaznaczyła Malwina Smarzek.

Trzeci sezon z rzędu w strefie medalowej Ligi Narodów

Polki trzeci rok z rzędu dotarły do najlepszej czwórki rozgrywek Ligi Narodów. W dwóch poprzednich edycjach wywalczyły brązowe medale i z celem ponownego stanięcia na podium przystąpiły do rozgrywanego od środy turnieju finałowego w łódzkiej Atlas Arenie.

Pierwszy krok zrobiły, pokonując w ćwierćfinale Chiny 3:2. Awans nie przyszedł im jednak łatwo, bo podopiecznym trenera Stefano Lavariniego nie układała się gra, miały kłopoty zarówno w przyjęciu, jak i w ataku. Jak przyznał włoski szkoleniowiec, zwycięstwo było zasługą charakteru jego siatkarek oraz postawy rezerwowych, które odmieniły grę zespołu.

"W tym spotkaniu udowodniłyśmy, że każda z nas ma w tej kadrze swoją wartość i jesteśmy prawdziwą drużyną. Długo nie szło nam tak, jak byśmy chciały, ale swoje znaczenie ma też to, że potrafiłyśmy odwrócić losy tego meczu. Dzięki temu zostałyśmy w turnieju. Mam nadzieję, że w półfinale unikniemy już falowania formy, będziemy grać równo, bo bez tego mecz z naszym sobotnim rywalem może się bardzo szybko skończyć" – powiedziała rozgrywająca reprezentacji Katarzyna Wenerska.

Niepokonane Włoszki na drodze Polek do wymarzonego finału. "Wracamy do pozycji underdoga"

Polski zespół ponownie zagra w półfinale LN. Do tej pory jednak nie przebrnął tej fazy rozgrywek. W sobotę zadanie wydaje się jeszcze trudniejsze niż w poprzednich latach.

Rywalem gospodyń turnieju w walce o wejście do finału będą bowiem prawdziwe dominatorki kobiecej siatkówki, czyli Włoszki. Mistrzynie olimpijskie z Paryża wygrały 27 ostatnich spotkań, a poprzednio porażki doznały w czerwcu ubiegłego roku (2:3 z Brazylią). Podopieczne Argentyńczyka Julio Velasco, jednego z autorów zwycięskiej passy, w ubiegłym roku oprócz olimpijskiego złota triumfowały też w Lidze Narodów. W tej edycji wygrały fazę interkontynentalną, a w ćwierćfinale w Łodzi pokonały pewnie USA (3:0).

Reprezentacja Italii będzie faworytem półfinału, ale – jak zaznaczył trener Lavarini – rola pretendenta bardziej pasuje jego drużynie.

"W tym meczu wrócimy do naszej pozycji "underdoga", co bardziej leży w naszej naturze i nam odpowiada. W tej roli czujemy się bardziej komfortowo. Włoszki mają serię 27 zwycięstw, do tego ponad 30 zawodniczek na naprawdę światowym poziomie. Musimy więc dobrze podejść do tego spotkania i starać się dać z siebie wszystko" – przekonywał.

"Z Chinkami musiałyśmy wygrać, Włoszki też muszą w końcu przegrać"

Atakująca Malwina Smarzek dodała, że mimo skali wyzwania, mecz z Włochami pod pewnymi względami może być dla Polek łatwiejszy niż konfrontacja z Chinami.

"Z Chinkami musiałyśmy wygrać, bo ani my, ani nasi kibice nie chcieliśmy tak szybko żegnać się z turniejem. Teraz mamy jeszcze "dwa życia", bo niezależnie od wyniku półfinału zagramy w niedzielę o medal. To naprawdę istotne i nie chodzi wcale o to, że wyjdziemy na mecz z Włoszkami z myślą o porażce. To zespół, który gra cudowną siatkówkę, ale też kiedyś musi w końcu przegrać. Wierzę, że Atlas Arena znów przyniesie nam szczęście" – powiedziała, przypominając zwycięstwo biało-czerwonych w tej hali z Włochami 3:1, dające awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu.

Mecz Polek z Włoszkami rozpocznie się w sobotę o godz. 16. W drugim półfinale o godz. 20 Brazylia zagra z Japonią. Turniej zakończy się w niedzielę, kiedy zaplanowano spotkanie o trzecie miejsce i finał.

Terminarz meczów półfinałowych Ligi Narodów Kobiet
Terminarz meczów półfinałowych Ligi Narodów KobietFlashscore