Drużyna trenera Michała Winiarskiego wygrała z kompletem zwycięstw grupę C, gdzie rywalizowała z włoskim Allianz Mediolan, austriackim Hypo Tirolem Innsbruck i belgijskim Knack Roeselare. Zespół z Niemiec był z kolei grupowym rywalem Jastrzębskiego Węgla. Przegrał z mistrzem Polski oba spotkania – 1:3 u siebie i 0:3 na wyjeździe. SVG zajął ostatecznie drugie miejsce i musiał grać w barażach z Berlin Recycling Volleys. O awansie zadecydował – po dwóch meczach zakończonych wynikami 3:2 - "złoty set", wygrany na wyjeździe przez zespół z Luneburga 15:13.
"Jurajscy Rycerze" od początku kontrolowali przebieg wtorkowego spotkania. Po dwóch asach Jurija Gladyra polska drużyna prowadziła 3:0, środkowy zawierciańskiego bloku skończył tę partię też dwoma punktowymi zagrywkami. W międzyczasie ekipa Winiarskiego – który jest równolegle selekcjonerem reprezentacji Niemiec – do trudnego serwisu dołożyła trzy skuteczne bloki, co pozwoliło wypracować i utrzymać solidną przewagę.
Po zmianie stron gra była bardziej wyrównana, choć wciąż prowadzili goście. Rywalom pomagali głośno dopingujący ich kibice. Niemcy poprawili zagrywkę i zmniejszyli straty do jednego punktu (20:21), ale końcówka należała do przeciwników. Po autowym ataku Theo Mohwinkela zawiercianie wygrali seta.
Trzecią odsłonę gospodarze zaczęli co prawda od minimalnego prowadzenia (1:0, 2:1), później jednak atmosfera w hali "przygasła", bo to wicemistrzowie Polski zdobywali punkt za punktem. Niczego nie zmieniły dwa „czasy”, o jakie poprosił trener SVG Stefan Huebner. Kiedy po "asie" Miguela Tavaresa zawiercianie prowadzili 16:7, radość ze zbliżającego się zwycięstwa okazywali już skaczący i śpiewający na trybunach sympatycy gości. Zakończył spotkanie bardzo niecelną zagrywką Joscha Kunstmann.
Ponieważ niewielka hala w Zawierciu nie spełnia europejskich standardów, wicemistrzowie Polski podejmują rywali w sosnowieckim ArcelorMittal Park. Tam też zagrają w play-off ekstraklasy.
Zawiercianie grają w Lidze Mistrzów po raz drugi. Debiutowali dwa lata wcześniej. Zajęli wtedy trzecie miejsce w grupie, za Halkbankiem Ankara i Berlin Recycling Volleys, a potem w barażach musieli uznać wyższość Grupy Azoty Kędzierzyn-Koźle (0:3 i 2:3). W tamtych rozgrywkach Aluron CMC korzystał z hali w Dąbrowie Górniczej.
Turniej finałowy z udziałem czterech najlepszych zespołów, do którego Europejska Konfederacja Siatkówki (CEV) postanowiła wrócić od tego sezonu, zostanie rozegrany w dniach 16-18 maja w Łodzi. W ewentualnym półfinale Aluron CMC Warta może zmierzyć się z Jastrzębskim Węglem, który rywalizuje z greckim Olimpiakosem Pireus.