Organizacja CEV miała do przyznania trzy „dzikie karty” do najbliższej edycji Ligi Mistrzów na sezon 2025/26, a swoje aspiracje do gry zgłosiło osiem zespołów, które nie zdołały dostać się do tych elitarnych rozgrywek w swoim kraju. Były to Asseco Resovia Rzeszów, Jastrzębski Węgiel, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, Werona Volley, Powervolley Milano, Gas Sales Piacenza, Halkbank Ankara i Montpellier Volley.
Ostatecznie dodatkowe miejsca i bezpośredni awans do Ligi Mistrzów otrzymały Asseco Resovia Rzeszów, Halkbank Ankara oraz Montpellier Volley. Organizacja odrzuciła wnioski wszystkich trzech włoskich zespołów i dwóch polskich.
Co ciekawe w ostatnich latach Jastrzębski Węgiel i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle miały zdecydowanie większe zasługi w Europie niż Asseco Resovia. Jastrzębski w ciągu trzech ostatnich sezonów zdobywał dwa razy srebrne medale i jeden brązowy, a ZAKSA triumfowała w tych rozgrywkach trzy razy z rzędu w latach 2021-2023.
W poprzednim sezonie ligowym Jastrzębski Węgiel zajął czwarte miejsce, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle była piąta, a Asseco Resovia szósta.
Taki przydział oznacza, że w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów wystąpią cztery polskie drużyny: Aluron CMC Warta Zawiercie, Bogdanka LUK Lublin, Projekt Warszawa i wspomniana Resovia. Jastrzębski Węgiel będzie walczył w Pucharze CEV, a miejsce w Challenge Cup zajmie Norwid Częstochowa, który zastąpił w tych rozgrywkach ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle, która zrezygnowała z udziału.