Brazylijczyk ma w tym sezonie duże problemy z formą i zdobywaniem bramek. Całe wczorajsze spotkanie Tottenhamu z Chelsea spędził na ławce rezerowywch. Jego zespół przegrał 1:4 i kończył mecz w dziewiątkę po dwóch czerwonych kartkach.
„Ostatnie kilka miesięcy nie było dla mnie łatwe. Miałem problemy zdrowotne” – powiedział Richarlison w pomeczowej rozmowie z ESPN Brazil.
„Rozmawiałem już z lekarzami i wkrótce będę miał operację miednicy. Cierpię, walczę dla swojej reprezentacji i klubu od ośmiu miesięcy i nie dbam o siebie” - powiedział Brazylijczyk, który sam przyznał, że stawiał swoją dostępność dla trenerów klubowych i selekcjonera reprezentacji narodowej ponad swoje zdrowie.
26-latek powiedział także, że rozumie decyzję trenera Brazylii Fernando Diniza o niepowołaniu go do składu na mecze eliminacyjne do mistrzostw świata przeciwko Argentynie i Kolumbii ze względu na jego słabą formę