Więcej

Podwójna mistrzyni olimpijska Faulkner po czterech miesiącach od sukcesu na rodzinnej Alasce

Podwójna mistrzyni olimpijska Faulkner po czterech miesiącach od sukcesu na rodzinnej Alasce
Podwójna mistrzyni olimpijska Faulkner po czterech miesiącach od sukcesu na rodzinnej AlasceFot. PAP/EPA/CHRISTOPHE PETIT TESSON
Kristen Faulkner, podwójna mistrzyni olimpijska z Paryża w kolarstwie szosowym i torowym, po czterech miesiącach od zakończenia zmagań przyleciała na Alaskę i została owacyjnie powitana na lotnisku w Anchorage. Przeszła do historii jako pierwsza Amerykanka, która zdobyła złoto w dwóch dyscyplinach.

Jest także trzecią kobietą w historii sportu olimpijskiego, która dokonała tego wyczynu podczas tych samych igrzysk.

"USA, USA" – wiwatowali zebrani na lotnisku kibice, przyjaciele i rodzina, wykrzykując także imię podwójnej mistrzyni olimpijskiej. Wielu z nich trzymało w dłoniach zdjęcia mistrzyni i amerykańskie flagi.

Potem fotografowali się z Faulkner i z zachwytem oglądali złote medale wiszące na jej szyi.

32-letnia reprezentantka USA w Paryżu triumfowała w wyścigu szosowym ze startu wspólnego po samotnej ucieczce na ostatnich trzech kilometrach, a kilka dni później wraz z koleżankami zwyciężyła na torze kolarskim w wyścigu drużynowym na 4 km.

"Jestem taka szczęśliwa, że w końcu dotarłam do domu. Miałam łzy w oczach. Ten powrót to dla mnie coś specjalnego. Kiedy pochodzisz stąd, to masz uczucie, że cały stan tworzy bliską ci wspólnotę. To samo czułam w Paryżu, wsparcie wszystkich z Alaski" – powiedziała dla portalu "Anchorage Daily News".

Najbardziej z przylotu mistrzyni cieszyli się jej rodzice – Sara i Jon, którzy nie widzieli się z córką od sierpnia, gdy dopingowali ją w stolicy Francji. Faulkner także tęskniła za najbliższymi i... łososiem.

"Tęsknię za łososiem z Alaski, którego zawsze przyrządzamy w ten sam sposób. Tęsknię też za jazdą na nartach. Wiem, że za kilka dni wybierzemy się na narty na skuterach śnieżnych" – dodała.

Przygodę z kolarstwem Faulkner rozpoczęła bardzo późno – w 2017 roku, gdy przeprowadziła się do Nowego Jorku, gdzie jako absolwentka prestiżowej uczelni Harvard dostała intratną pracę w branży inwestycji w niepublicznych przedsiębiorstwach. Zapisała się na... treningi kolarskie dla kobiet w słynnym Central Parku.

Wcześniej na Alasce, nie tylko w okolicach rodzinnej miejscowości Homer nad Zatoką Kachemak, uprawiała turystykę pieszą i wioślarstwo. To ostatnie kontynuowała także podczas studiów w Harvardzie, pierwszej uczelni powstałej na terenie Kolonii Brytyjskiej w Ameryce Północnej (1636 r.).

Amerykanka jeździ w zawodowej grupie Continental Women Team EF-Oatly-Cannondale i na co dzień mieszka oraz trenuje w hiszpańskiej Gironie.