W erze Premier League było siedmiu zawodników, którzy grali dla obu stron, ale jest jeden były zawodnik Borussii Dortmund, który bez wątpienia będzie źródłem frustracji w pubowych quizach przez wiele lat.
Chodzi o to, że Jadon Sancho nie pojawia się na tej liście, mimo że reprezentował oba kluby. Napastnik nie grał dla Manchesteru City na poziomie seniorskim.
Mając ten fakt z głowy, musimy cofnąć się do sezonu 2011/12 po najnowszy przypadek przekroczenia linii "wroga".
Owen Hargreaves
Pomocnik po raz pierwszy przeniósł się do Manchesteru w 2007 roku z Bayernu Monachium, by grać dla United.
Można określić ten transfer jako porażkę, ale uporczywe problemy z kontuzjami były głównym czynnikiem takiej sytuacji.
Hargreaves zaliczył zaledwie 27 występów w Premier League dla United, a następnie opuścił klub w 2011 roku i dołączył do Manchesteru City.
Pomocnik nie był w stanie uniknąć pogarszających się dolegliwości kolana i zdołał wystąpić tylko raz w Premier League, zanim zakończył karierę w wieku 31 lat.
Carlos Tevez
Być może najbardziej świeżym w pamięci, po Jadonie Sancho, jest kontrowersyjny były reprezentant Argentyny.
Carlos Tevez był bez wątpienia jednym z najbardziej utalentowanych zawodników, jakich widziała Premier League, ale często wywoływał też zamieszanie poza boiskiem.
Po tym, jak w 2009 roku skończyło się jego dwuletnie wypożyczenie z West Ham do United, dołączył do rywali z City w bardzo nagłośnionym ruchu. Według Timesa, The Citizens zapłaciło za Teveza 47 milionów funtów, ale nowobogacki klub temu zaprzeczył.
Podczas swojego pobytu w Manchesterze, Argentyńczyk zdobył dwa tytuły Premier League z United, jeden z City i podniósł trofeum Ligi Mistrzów z Czerwonymi Diabłami.
Andy Cole
Były napastnik reprezentacji Anglii, w przeciwieństwie do dwóch poprzedzających go nazwisk, nie przeniósł się bezpośrednio z Manchesteru United do City. Trafił tam w późniejszym okresie swojej kariery.
Cole dołączył do Czerwonych Diabłów z Newcastle za 7 milionów funtów, co było wtedy najdroższą transakcją w Wielkiej Brytanii. Cole spędził tam siedem lat.
Pomógł Czerwonym Diabłom w zdobyciu pięciu tytułów Premier League, po czym dołączył do Blackburn Rovers, kiedy stracił miejsce w składzie United.
U schyłku swojej kariery Cole dołączył do City, gdzie odniósł krótkotrwały sukces, zanim doznał kontuzji i po jednym sezonie opuścił klub na rzecz Portsmouth.
Peter Schmeichel
Podobnie jak Cole, legendarny duński bramkarz spędził sezon w niebieskiej części Manchesteru w ostatnim etapie swojej długiej kariery.
Schmeichel grał na Old Trafford przez osiem sezonów – jeden w starej First Division – pięciokrotnie sięgając po trofeum Premier League i zaliczając 292 ligowe występy na boisku.
Opuścił United w 1999 roku dla Sportingu, ale wrócił do Anglii w 2001 roku, aby grać dla Aston Villi.
Po sezonie spędzonym w klubie z Birmingham Schmeichel wrócił do Manchesteru, by grać dla City, gdzie zaliczył 29 ligowych występów.
Andrei Kanchelskis
Kanchelskis spędził pięć lat w United, zdobywając dwa tytuły Premier League, po czym w 1995 roku podpisał kontrakt z Evertonem, rok później z Fiorentiną, a w 1998 roku z Rangersami.
Podczas pobytu w Glasgow skrzydłowy został wypożyczony do Manchesteru City, co oznaczało jego powrót do Anglii, tam zaliczył 10 występów ligowych, a rok później przeniósł się do Aston Villi.
Honorowe wyróżnienia...
Terry Cooke
Były pomocnik, który obecnie pracuje w USA jako trener, to nazwisko, które często pozostaje niezauważone.
O ile w latach 1994-1999 zanotował cztery występy w Premier League dla Man United, będąc w cieniu Davida Beckhama, o tyle w latach 1999-2002 nie udało mu się to w City, ponieważ klub nie grał w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Manchester City spędził jeden sezon w angielskiej ekstraklasie, ale Cooke został wtedy wypożyczony do Sheffield Wednesday.
Mark Robins
W przypadku obecnego szefa Coventry historia jest znajoma, gdyż na początku swojej kariery związany był z Manchesterem United, a w późniejszym etapie kariery trafił na wypożyczenie do rywali z City.
Robins był produktem systemu młodzieżowego United i rozegrał wtedy 48 meczów w First Division dla swojego klubu z lat młodzieńczych. Odszedł do Norwich w czasie inauguracyjnego sezonu Premier League.
Były napastnik znalazł się w trzeciej lidze angielskiego futbolu w 1999 roku, kiedy to pomógł Manchesterowi City w pamiętnym awansie.