Gola otwarcia finału z rzutu karnego rzuciła Nora Mork. Niemki przyjęły szalone tempo zaproponowane przez faworyzowane Norweżki i po 6. minutach tablica wskazywała remis 4:4. Drużyna Markusa Gaugischa często wykorzystywała lepsze warunki fizyczne od Skandynawek i jako pierwsza wypracowała dwubramkowe prowadzenie (7:5).
Na więcej nie pozwalała 45-letnia bramkarka Katrine Lunde, dla której były to ostatnie duże zawody międzynarodowe. Wiadomo było, że reprezentacyjną karierę zakończy z 21. medalem wywalczonym w mistrzostwach świata, mistrzostwach Europy i igrzyskach olimpijskich.
Norweżki szybko zdołały wyrównać. Ponad 7-minutowy brak kolejnych trafień z ich strony powodował, że były jednak na minimalnym minusie. Kolejny remis (10:10) zawdzięczają po wykorzystaniu rzutu z 7 metra przez Mork.
Finalistki Henny Reistad i Antje Doell przy okazji walczyły o miano najskuteczniejszej zawodniczki mistrzostw. Do detronizacji Kubanki Loreny Delgado (54 gole) potrzebowały odpowiednio pięciu i siedmiu bramek. Do przerwy jedynie druga z nich, i tylko raz, zdołała trafić do siatki.
Po zmianie stron Reistad trzema golami szybko przypomniała o sobie. Tym razem to Niemki zaczęły grać nieskutecznie i notowały po raz pierwszy stratę trzech bramek. Po indywidualnej akcji Nieke Kuehne (49.) rywalizacja znowu była nierozstrzygnięta. Po kolejnym trafieniu Reistad (20:18) tytuł najlepszej strzelczyni turnieju został przypisany do jej nazwiska.
W finałowym minutach Norweżki grały zespołowo do najlepiej ustawionej zawodniczki. To przyniosło efekty w postaci trafień do bramki strzeżonej przez Katharinę Filter i na koniec piątego w historii tytułu mistrzyń świata. Poprzednie trofea ta skandynawska reprezentacja fetowała w latach 1999, 2011, 2015 i 2021.
Żadna drużyna nie zdominowała tak bardzo tegorocznych mistrzostw świata jak Norwegia. Przed finałem z Niemcami, zespół Ole Gustava Gjekstada wygrał wszystkie osiem meczów różnicą co najmniej dziewięciu bramek. Siedem z tych zwycięstw było dwucyfrowych.
Warto wspomnieć, że Norwegia miała tylko trzech trenerów od 1994 roku – Marit Breivik, Thorira Hergeirssona i Gjekstada – przy czym ten ostatni objął stanowisko w 2025 roku i po raz pierwszy poprowadził drużynę w ważnych rozgrywkach międzynarodowych.
Wcześniej w niedzielę w meczu o brązowy medal Francja wygrała z Holandią 33:31 po dogrywce. Polska została sklasyfikowana na 11. miejscu.
