"Milik zostanie na jutro powołany. Widzę w nim szczęśliwe dziecko, które może znów zagrać w grę, którą zawsze lubiło. Ma entuzjazm, zna swoją rolę i ma te cechy, które są ważne" – powiedział podczas popołudniowej konferencji prasowej Luciano Spalletti, trener Juventusu.
Juventus rozegra klasyczny pojedynek z Romą w sobotę o 20:45. To starcie zapowiada się zatem wyjątkowo interesująco, ponieważ w drużynie przyjezdnych szansę na kolejne minuty może otrzymać Jan Ziółkowski. Żaden z Polaków nie odegra najpewniej kluczowej roli, ale już sama szansa na ponowny widok Arkadiusza Milika na boisku stanowi świetną wiadomość.
Przypomnijmy, że polski napastnik został kontuzjowany tuż przed Euro 2024, na początku czerwca minionego roku. Czeka zatem na powrót na boisko 561 dni, a jeszcze o dwa tygodnie dłużej na swój kolejny występ we włoskiej Serie A.
Przypomnijmy, że po urazie doznanym w pierwszych minutach meczu Polska – Ukraina, Milik był parokrotnie bliski powrotu na boisko. Jednak doznał kolejnej kontuzji na przełomie 2024 i 2025, a następnie wczesną wiosną 2025. Wkrótce później Juventus przedłużył umowę z reprezentantem Polski do 2027 roku. Choć wciąż mówi się o zmianie klubu na horyzoncie, to Starej Damie zależało na powrocie Milika na boisko.
