Czerwień Osimhena, triumf Lukaku. Roma zamęczyła Napoli w walce na kartki

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Czerwień Osimhena, triumf Lukaku. Roma zamęczyła Napoli w walce na kartki
Czerwień Osimhena, triumf Lukaku. Roma zamęczyła Napoli w walce na kartki
Czerwień Osimhena, triumf Lukaku. Roma zamęczyła Napoli w walce na kartkiProfimedia
Sobotnie Derby del Sole było klasycznym meczem o sześć punktów, ale aż o 14 kartek. Dwie z nich były czerwone i obie zaliczyli piłkarze Napoli. To otworzyło Romie drogę do zwycięstwa przypieczętowanego dopiero w ostatniej akcji meczu.

Co prawda spotykali się jako szósta i ósma drużyna Serie A, ale piłkarze AS Romy i SSC Napoli byli gotowi na mecz na szczycie. Wypełnione po brzegi (poza buforami wokół sektora gości) Stadio Olimpico oczekiwało, że w hicie soboty Giallorossi pójdą za przykładem Juve i Interu, pokonując aktualnych mistrzów Włoch.

Dokładnie tak rozpoczął się mecz w Rzymie, który utrzymywał wysoką temperaturę pomimo stosunkowo niewielu akcji w pierwszych fazach. Przez prawie 20 minut żadna z drużyn nie zagroziła realnie bramce rywali.

Wyjściowe składy i noty za mecz Roma-Napoli
Wyjściowe składy i noty za mecz Roma-NapoliFlashscore

Jednak sekundy później zrobiło się niebezpiecznie w polu karnym Napoli. Najpierw Bove huknął w poprzeczkę, a chwilę później Belotti fantastycznie znalazł Bove przed bramką. Ten jednak z paru metrów huknął tylko w Alexa Mereta, marnując drugą idealną sytuację na objęcie prowadzenia. 

Bitwa na kartki

Zamiast walki o gole, kolejny fragment przyniósł walkę wręcz, z żółtymi kartkami na boisku i – rzecz jasna – dla Jose Mourinho. Napoli nie było w stanie stworzyć zagrożenia z akcji, a nawet po stałym fragmencie z celnością były problemy. 

Sprawdź statystyki meczu Roma-Napoli

Skuteczna wrzutka Zalewskiego w 40. minucie dotarła do Osimhena, ten niecelnie uderzał z przewrotki, a próbujący piętką skierować piłkę do bramki Anguissa również nie uderzył czysto. Końcówka pierwszej odsłony to już pełna kontrola Napoli, ale tylko pod względem gry piłką, z którą nic zrobić przyjezdni nie zdołali.

Błąd braku strzałów tuż po przerwie poprawił w imieniu swojego zespołu Piotr Zieliński, który jednak tylko przetestował niezły refleks u Rui Patricio. Nieco lepszej próby uderzenie posłał po chwili Chwicza Kwaracchelia, a oba strzały Roma powinna była potraktować jako ostrzeżenie. 

Decydująca czerwień

Chcąc powstrzymać kolejny atak prawym skrzydłem, Nicola Zalewski musiał faulować Matteo Politano. Co prawda Polak dostał żółtą kartkę, ale rywal wyleciał z boiska za czerwoną, ponieważ kopnął Zalewskiego celowo w rewanżu. 

Przewagę jednego piłkarza w ostatnich 25 minutach trzeba było jeszcze wykorzystać i wyrachowani gospodarze zdołali to zrobić. Po 10 kolejnych minutach nieco chaotyczny atak Romy sprawił, że piłka dotarła do Lorenzo Pellegriniego przed bramką. Odwrócony tyłem i z obrońcą na plecach, obrońca obrócił się i huknął nie do obrony!

Azzurri ruszyli do odrabiania strat, ale bardziej otwarta gra wydawała się służyć również Romie, gotowej do przejęcia piłki i startu z kontry. Jakby sytuacja nie była dość trudna, w 85. minucie jako drugi czerwoną kartkę dostał Victor Osimhen, redukując mistrzowską ekipę do dziewięciu osób. 

W tej sytuacji Napoli mogło już tylko walczyć o utrzymanie straty na poziomie jednej bramki. Poczuwszy krew, Roma usiłowała wykończyć osłabionych rywali. A że gra Giallorossich męczy wszystkich zaangażowanych, to i drugą bramkę wmęczyli dopiero po kontrze z 96. minuty. Wyrok wykonał Romelu Lukaku. Dalsza gra nie miała sensu, mecz został zakończony.

Wynik i statystyki meczu Roma-Napoli
Wynik i statystyki meczu Roma-NapoliFlashscore