Więcej

Wygrani i przegrani: Mbappe jako wybawiciel, jedyny Jordańczyk i koniec imponującej serii

Mousa Tamari zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie w Ligue 1, przybliżając Montpellier do utrzymania.
Mousa Tamari zdobył swoją pierwszą bramkę w tym sezonie w Ligue 1, przybliżając Montpellier do utrzymania.Guillaume Horcajuelo / EPA / Profimedia
Powrót francuskiej gwiazdy do centrum uwagi, jedyny Jordańczyk w elitarnych ligach Europy lub koniec imponującej passy. Oto niektóre z tematów sekcji Flashscore, która szuka wygranych i przegranych minionego piłkarskiego weekendu. Kim byli tym razem?

Wygrany: Kylian Mbappe

Podczas swoich pierwszych miesięcy w Realu Madryt był często krytykowany. Teraz jednak wygląda na to, że francuski napastnik odnalazł się i drużyna może zacząć na nim polegać. W grudniu Los Blancos wybrali go graczem miesiąca dzięki jego pięciu bramkom i dwóm asystom. W styczniu Mbappe również nie odpuszcza, strzelając już cztery gole.

Zdobył bramkę w Superpucharze przeciwko Barcelonie, gdzie był prawdopodobnie jedynym graczem Królewskich, który stanął na wysokości zadania. Kolejnego dołożył w krajowym pucharze w starciu z Celtą Vigo, a swoją znakomitą formę ukoronował w niedzielnym triumfie 4:1 nad Las Palmas. Dwa gole, które przechyliły szalę zwycięstwa na korzyść Realu, zapewniły mu ocenę 8,7 w Flashscore. Mistrz świata z 2018 roku stał się synonimem powrotu słynnej marki na szczyt LaLiga. Obecna przewaga Realu nad potykającą się rywalami Barceloną wynosi już siedem punktów.

Przegrany: Antoine Griezmann

Radość jednego człowieka jest smutkiem innego. Po imponującej serii 15 zwycięstw Diego Simeone i jego Atletico przegrali 0:1 z Leganes. Smutnym bohaterem sobotniego wieczoru był Griezmann, który zmarnował ogromną szansę na wyrównanie w 90. minucie - przystąpił do wykonania rzutu karnego, ale posłał piłkę obok słupka. Tym samym Los Colchoneros po porażce stracili pierwsze miejsce na rzecz miejskiego rywala Realu.

Co więcej, francuski ofensywny wszechstronny zawodnik ledwo uniknął czerwonej kartki po starciu z Matiją Nastasiciem w polu karnym, który rozstrzygnął mecz swoim jedynym golem. Griezmann może jeszcze otrzymać karę, ale na pewno nie powinno go zabraknąć we wtorek, gdy Atleti podejmie Bayer Leverkusen w Lidze Mistrzów.

Wygrany: Manchester City

Broniący tytułu mistrzowie Anglii przypomnieli o swojej mistrzowskiej formie w weekend, gdy drużyna Pepa Guardioli błyszczała jak za dawnych lat w emocjonującym zwycięstwie 6:0 nad Ipswich. Na listę strzelców wpisał się także Erling Haaland, który przed weekendem podpisał kontrakt z aktualnymi mistrzami Premier League do 2034 roku.

Dzięki lepszej różnicy bramek, The Citizens wyprzedzili Newcastle w tabeli na czwartym miejscu, które zapewnia kwalifikację do Ligi Mistrzów. Nawet pomimo przebudzenia Obywateli i biorąc pod uwagę fakt, że drużyny z miejsc od czwartego do dziesiątego dzieli zaledwie pięć punktów, szykuje się dramatyczna walka o udział w elitarnych rozgrywkach.

Przegrany: Ange Postecoglou

Trener Tottenhamu znalazł się pod ostrzałem krytyki po niedzielnej porażce 2:3 z Evertonem i wkrótce może stracić pracę. W końcu Spurs wydłużyli swoją ligową passę bez zwycięstwa do sześciu meczów i obecnie zajmują dopiero 15. miejsce w tabeli z ośmiopunktową przewagą nad strefą spadkową.

"Nie chodzi tylko o mnie, ale mam odpowiedzialność w porównaniu do zawodników. Rozdano mi pewne karty i muszę być wystarczająco dobry, aby nas z tego wyciągnąć" - powiedział Postecoglou po meczu, w którym Spurs nie pomogły cztery interwencje Antonina Kinskiego. Australijskiemu trenerowi brakuje obecnie 10 zawodników w wyjściowym składzie z powodu kontuzji i czeka go trudny tydzień - Spurs grają z Hoffenheim w Lidze Europy w czwartek i podejmują Leicester w PL w niedzielę. Jeśli znów zawiodą, zarządowi klubu może skończyć się cierpliwość.

Wygrany: Mousa Tamari

Jego nazwisko prawdopodobnie nie było zbyt znane fanom aż do ostatniego weekendu. 27-letni pomocnik broni barw Montpellier, które pozostaje najgorszą drużyną obecnego sezonu we francuskiej Ligue 1. Tamari jest jednak o tyle wyjątkowy, że jako jedyny Jordańczyk w historii podpisał kontrakt w jednej z pięciu najlepszych lig Europy.

To właśnie dzięki niemu drużyna z południa Francji zdołała w weekend odnieść sensacyjne zwycięstwo. Dwa gole Tamariego oznaczały zwrot akcji i wygraną 2:1 nad zajmującym czwarte miejsce Monaco. Montpellier z pewnością nie jest uratowane, ale ważne trzy punkty wzmocniły jego pozycję w walce o utrzymanie. A występ Jordańczyka pokazał, że jego cena wynosząca sześć milionów euro może wkrótce zacząć wrosnąć.

Przegrany: FC Koln

W 2. Bundeslidze górne poziomy tabeli są "zapełnione". Osiem najlepszych drużyn dzielą obecnie zaledwie trzy punkty, więc końcówka sezonu może przynieść wiele dramaturgii. Ubiegłoroczny spadkowicz, FC Koln, mógł w ten weekend umocnić swoją pozycję na szczycie tabeli i nadal tworzyć trzypunktową przewagę nad goniącą drużyną.

Jednak Kozły przegrały 0:1 w trudnym meczu w Hamburgu i oddały pierwsze miejsce drużynie Adama Karabeca. "To była zdecydowanie zasłużona porażka. Nie jestem zadowolony ani z wyniku, ani z gry. Za mało w to zainwestowaliśmy" - kręci głową prezes klubu Christian Keller.