Więcej

Van Dijk pod wrażeniem 16-letniego Nhumohy. "To dla niego wymarzony debiut"

Van Dijk radzi nastoletniemu bohaterowi Liverpoolu Ngumoha, by „pozostał skromny”
Van Dijk radzi nastoletniemu bohaterowi Liverpoolu Ngumoha, by „pozostał skromny”ADAM VAUGHAN / EPA / Profimedia
Kapitan Liverpoolu Virgil van Dijk podkreślił, że prawdziwa praca dopiero się zaczyna dla 16-letniego Rio Ngumohy, który swoim golem w końcówce uratował zwycięstwo The Reds 3:2 nad Newcastle.

Ngumoha został najmłodszym strzelcem bramki w historii klubu, debiutując i trafiając do siatki w 100. minucie na gorącym St. James' Park, po wejściu z ławki rezerwowych.

Liverpool prowadził 2:0 grając przeciwko dziesięciu zawodnikom, po golach Ryana Gravenbercha i Hugo Ekitike. Jeszcze w pierwszej połowie czerwoną kartkę zobaczyć Anthony Gordon.

Newcastle przez cały wieczór napędzała złość związana ze staraniami Liverpoolu o Alexandra Isaka, który nie zagrał z powodu chęci odejścia z klubu.

Mimo gry w osłabieniu, Sroki zdołały odrobić straty dzięki trafieniom Bruno Guimaraesa i Willama Osuli.

Jednak Ngumoha, który już w okresie przygotowawczym pokazał się z dobrej strony w barwach The Reds, wykończył znakomitą akcję Liverpoolu w doliczonym czasie gry, zapewniając drugie zwycięstwo w dwóch meczach obrońców tytułu.

"To wymarzony debiut dla niego" – powiedział Van Dijk. "Bardzo się cieszę z tego powodu dla Rio, już mu to powiedziałem – wszystko zaczyna się teraz, musi dalej ciężko pracować i pozostać skromny, ale na pewno powinien cieszyć się tą chwilą, bo takie noce nie zdarzają się często, zwłaszcza w jego sytuacji. Jestem przekonany, że przy tych zawodnikach, których mamy, jutro znów wróci na trening i czeka go ciężka sesja".

Van Dijk przyznał, że spór między klubami o przyszłość Isaka dolał „oliwy do ognia” i tak już gorącej atmosfery na stadionie St. James' Park.

"Wszyscy wiemy, że to trudne miejsce do gry. Wiemy, że w tym tygodniu dolano sporo oliwy do ognia, by Newcastle było jeszcze bardziej zmotywowane" – dodał holenderski obrońca.

"To, co się dziś wydarzyło, było do przewidzenia, a dla nas rozczarowujące jest to, że straciliśmy dwie bramki po stałych fragmentach gry. Nie powinno się to zdarzyć, ale ogólnie to świetne trzy punkty".

Porażka sprawia, że Newcastle ma na koncie tylko jeden punkt po dwóch pierwszych kolejkach i musi rozwiązać problem z napastnikiem przed zamknięciem okna transferowego, chyba że Isak da się przekonać do powrotu do kadry Eddie'ego Howe'a.

"Uważam, że to był świetny występ zawodników, zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie, choć w zupełnie inny sposób" – powiedział Howe. "W pierwszej połowie mieliśmy przewagę i kontrolowaliśmy grę, brakowało tylko gola. W drugiej połowie, przy stanie 0:2 i grze w dziesiątkę, czekała nas ogromna trudność, ale mimo to uważam, że kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Zagraliśmy naprawdę dobrze i niesamowicie walczyliśmy o powrót do gry, ale nie udało się zdobyć choćby punktu".