Przed meczem pomiędzy The Gunners, trenowanym przez Mikela Artetę, a Ipswich, publiczność na Emirates Stadium zgotowała owację na stojąco człowiekowi, który przez sześć sezonów kierował środkiem pola londyńczyków.
Santi Cazorla wykorzystał świąteczną przerwę w hiszpańskim futbolu, aby powrócić do stolicy Anglii i cieszyć się aplauzem swoich byłych fanów. Przy okazji pozostawił otwartą możliwość powrotu do Arsenalu po przejściu na emeryturę.
"Wróciłem do domu po 20 latach z rodziną i przyjaciółmi. To coś innego, coś wyjątkowego, spróbować przejść na emeryturę w najlepszy sposób i cieszyć się każdym dniem. Wrócić? Dlaczego nie? Tu także jest mój dom, kocham ten klub, tych ludzi, więc zobaczymy, co stanie się w przyszłości. Nie wiem jak, muszę się nad tym zastanowić, ale w piłce nożnej nic nie jest pewne, to jest to, co kocham, zobaczymy jakie będą opcje, jeszcze nie wiem".