Artykuł zawiera linki afiliacyjne do reklamodawców. Analizy są własne. Hazard może uzależniać. 18+
127. sezon najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii rozpocznie się w piątek o godzinie 21:00, gdy broniący tytułu Liverpool zmierzy się z Bournemouth. Kibice Premier League z niecierpliwością wyczekują starcia "The Reds" z "The Cherries", które otworzy serię dziesięciu meczów, rozgrywanych w ciągu czterech dni.
Które mecze zapowiadają się najciekawiej? Które drużyny są faworytami? Gdzie znaleźć najlepsze kursy i bonusy bukmacherskie? Frank Monkhouse dzieli się swoimi poradami, abyś mógł cieszyć się skutecznymi zakładami.
Liverpool – Bournemouth, piątek, 21:00

Ekscytujący weekend i nowy sezon Premier League rozpoczną się meczem Liverpoolu Arne Slota z prowadzonym przez Hiszpana Andoniego Iraolę Bournemouth. Obie drużyny będą chciały rozpocząć rozgrywki od zdobycia kompletu punktów.
W poprzednim sezonie Liverpool wywalczył mistrzostwo, kończąc rozgrywki z dziesięciopunktową przewagą nad Arsenalem. Kibice liczą, że ich ulubieńcy utrzymają wysoką formę aż do końca wiosny. Okno transferowe w wykonaniu "The Reds" było wyjątkowo intensywne. Nowi zawodnicy będą potrzebować czasu na aklimatyzację. Mimo to Liverpool jest wyraźnym i w pełni zasłużonym faworytem bukmacherów. "The Reds" pokazali się z dobrej strony już w sparingach, wygrywając z Athletic Bilbao oraz Yokohamą, ale niespodziewanie przegrali po karnych mecz o Tarczę Wspólnoty z Crystal Palace. Teraz są gotowi, by udowodnić swoją siłę na inaugurację sezonu Premier League.
Bournemouth zakończyło poprzedni sezon w środku tabeli, na solidnym dziewiątym miejscu. Z Liverpoolem przegrali jednak oba mecze – 0:3 na Anfield oraz 0:2 na Dean Court. Statystyki pokazują, że "The Reds" wygrali trzy ostatnie bezpośrednie spotkania przeciwko "The Cherries" bez straty gola, strzelając przy tym dziewięć bramek. Wiele wskazuje na to, że możemy być świadkami powtórki z rozrywki.
Typ: Liverpool wygra do zera – 2.42 (Superbet)
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli Liverpool zwycięży bez straty gola.
Aston Villa – Newcastle, sobota, 13:30

Drugi mecz pierwszej kolejki Premier League 2025/26 zostanie rozegrany na Villa Park, gdzie miejscowe Aston Villa podejmie Newcastle United. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 13:00. To jeden z pięciu sobotnich meczów, a kluczowe pytanie brzmi: czy drużyna Unaia Emery’ego osiągnie wynik, który zachwyci kibiców?
Aston Villa zakończyła poprzedni sezon Premier League na szóstym miejscu. O solidnej kampanii świadczy fakt, że przegrała zaledwie 10 z 38 rozegranych spotkań. Nie udało się jednak wywalczyć miejsca, premiowanego grą w Lidze Mistrzów. Celem Emery’ego i jego zespołu na sezon 2025/26 jest powrót do rywalizacji w tych elitarnych rozgrywkach. Wygrana nad Newcastle byłaby potwierdzeniem ich aspiracji.
The Lions pokonali w jednym z meczów sparingowych 4:0 AS Romę, prowadząc do przerwy już 3:0. W poprzednim sezonie Newcastle zdobyło tyle samo punktów, co Aston Villa, lecz wyprzedziło ją dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Mimo to, ich ostatnia wizyta na Villa Park zakończyła się wysoką porażką 1:4. Warto też odnotować, że w trzech z czterech ostatnich bezpośrednich starć obie ekipy wpisywały się na listę strzelców.
Typ: Aston Villa wygra i obie strzelą – 3.75 (Superbet)
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli Aston Villa zwycięży w meczu i obie drużyny strzelą gola.
Tottenham – Burnley, sobota, 16:00

Przenosimy się do Londynu na mecz, w którym Tottenham Hotspur zmierzy się z Burnley. Choć "Koguty" wygrały w ubiegłym sezonie Ligę Europy, klub rozstał się z Ange Postecoglou po fatalnej kampanii w Premier League, zakończonej na 17. miejscu. Na ławce zastąpił go ceniony Thomas Frank, który ma przywrócić Tottenhamowi właściwe miejsce w hierarchii Premier League.
Burnley to beniaminek, który w poprzednim sezonie zajął drugie miejsce w Championship i zapewnił sobie bezpośredni awans do Premier League. "The Clarets" bili się do końca o zwycięstwo w rozgrywkach, lecz ostatecznie to Leeds zostało mistrzem, dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu. Choć Burnley zaimponowało w poprzednim sezonie, to teraz beniaminka czeka ogromny przeskok jakościowy po powrocie do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii.
Tottenham wciąż ma do wykonania sporo pracy, aby znów uchodzić za kandydata do tytułu. Jednak europejskie trofeum dodało zespołowi pewności siebie. Kibice "Kogutów" nie zobaczą w sobotę raczej perfekcyjnie zgranego zespołu, na co potrzeba czasu, ale drużyna Franka dysponuje wystarczającą jakością, by przy wsparciu publiczności sięgnąć po trzy punkty.
Typ: Tottenham wygra z handicapem 0:1 – 2.00 (Superbet)
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli Tottenham zwycięży różnicą minimum dwóch bramek.
Wolves – Manchester City, sobota, 18:30

Sobotni wieczór przeniesie nas na stadion Molineux. Wolves zakończyli poprzedni sezon na rozczarowującym 16. miejscu, notując 12 zwycięstw, 6 remisów i aż 20 porażek. Choć nie był to imponujący wynik, drużynie udało się bezpiecznie utrzymać w Premier League. Czy nadchodząca kampania da kibicom więcej powodów do radości? Czas pokaże.
Poprzedni sezon był też rozczarowujący dla Manchesteru City Pepa Guardioli. Mimo że przed startem rozgrywek byli zdecydowanymi faworytami do obrony mistrzostwa kraju, obfitujący w gwiazdy zespół nie zdołał nawet zbliżyć się do Liverpoolu. Teraz wszyscy patrzą na City, by ocenić, czy ubiegłoroczny spadek formy był jedynie wypadkiem przy pracy, czy zapowiedzią głębszych problemów. Co prawda odpowiedzi nie poznamy jeszcze w sobotę na West Midlands, ale to starcie może pozwolić wyciągnąć pierwsze wnioski.
W zeszłym sezonie City dwukrotnie pokonało Wolves, w tym 2:1 na Molineux. Powtórka takiego rezultatu nie byłaby zaskoczeniem, jednak tym razem skupiam się na zakładzie, że obie drużyny strzelą bramki. Co ciekawe, wynik 2:1 dla Manchesteru City padał w dwóch ostatnich meczach na tym stadionie. I tym razem możemy spodziewać się wyrównanego starcia.
Typ: Wygrana Manchesteru City i obie strzelą – 3.10 (Superbet)
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli City zwycięży i obie drużyny strzelą gola.
Chelsea – Crystal Palace, niedziela, 15:00

W niedzielę rozegrane zostaną trzy mecze 1. kolejki Premier League. Na inaugurację czekają nas Derby Londynu na Stamford Bridge. Chelsea rozpoczyna sezon jako triumfator Klubowych Mistrzostw Świata po zwycięstwie nad PSG w finale. "The Blues" mają wobec tego ambitne plany i są moim faworytem do sięgnięcia po mistrzostwo Anglii.
Kibice liczą na to, że Chelsea otworzy sezon domowym zwycięstwem przeciwko lokalnemu rywalowi. Po letniej przygodzie drużyna jest w pełni wypoczęta i gotowa, by kontynuować swoją dobrą passę. Statystyki H2H pokazują, że w czterech ostatnich bezpośrednich spotkaniach obie ekipy strzelały bramki. Chelsea wygrywała 2:1 i 3:1, a dwa kolejne mecze kończyły się remisem po 1:1. W związku z tym stawiam na wygraną "The Blues" oraz gole obu drużyn. Liczę, że spotkanie nabierze tempa już od pierwszych minut.
Typ: Zwycięstwo Chelsea i obie strzelą – 3.10 (Superbet)
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli Chelsea pokona Crystal Palace i obie drużyny strzelą gola.
Manchester United – Arsenal, niedziela, 17:30

Hit 1. kolejki Premier League odbędzie się w niedzielne popołudnie na Old Trafford. Manchester United będzie chciał wykorzystać atut własnego boiska i rozpocząć sezon od zwycięstwa. Idealny start pomógłby zatrzeć złe wspomnienia po poprzedniej kampanii, choć "Czerwone Diabły" wciąż znajdują się w fazie przebudowy. Wynik lepszy niż 15. miejsce z zeszłego sezonu wydaje się pewny, ale minie kilka kolejek, zanim drużyna w pełni się zgra i pokaże swój potencjał.
Arsenal dwa ostatnie sezony kończył jako wicemistrz – najpierw ustępując miejsca Manchesterowi City, a w ostatniej kampanii Liverpoolowi. Na Mikelu Artecie ciąży presja, by udowodnić, że jest w stanie przywrócić czasy chwały północnemu Londynowi. W marcu "Kanonierzy" wywieźli z Old Trafford remis. Dwa poprzednie bezpośrednie starcia obu ekip zakończyły się podziałem punktów i dwiema bramkami na koncie. Warto więc rozważyć zakład na kolejne wyrównane spotkanie i remis.
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli mecz zakończy się remisem.
Leeds – Everton, poniedziałek, 21:00

Leeds United wraca do elity, a kibice liczą, że ich gra będzie równie efektowna jak podczas poprzedniego sezonu spędzonego w Premier League. Drużyna gospodarzy słynie z ofensywnego stylu – w mistrzowskim sezonie Championship pod wodzą Daniela Farke’a zdobyła aż 95 bramek. Choć teraz będą rywalizować na najwyższym poziomie, to mają zarówno jakość, jak i wsparcie publiczności, by utrzymać się w lidze.
Everton zakończył poprzedni sezon na 13. miejscu, strzelając 42 i tracąc 44 bramki. Strzelili najmniej goli spośród wszystkich drużyn, które uniknęły spadku z Premier League. Choć brakowało im skuteczności, defensywa spisywała się solidnie – stracili tyle samo bramek, co Manchester City i mniej niż uczestnik Ligi Mistrzów, Newcastle United. Statystyki wskazują na taktyczny pojedynek, dlatego nie spodziewam się tu festiwalu bramek. Typuję remis.
Wyjaśnienie: Zakład wygrywa, jeśli mecz zakończy się remisem.
Odkryj najlepsze bonusy bukmacherskie
Odkryj najlepsze bonusy na zakłady na mecze Premier League. W dedykowanej zakładce na stronie Flashscore znajdziesz darmowe zakłady, cashbacki i środki bonusowe.
Kursy z Fortuny. Aktualne w momencie publikacji. Mogą ulec zmianie.