Początek spotkania na Elland Road był dość spokojny i nie obfitował w akcje, aż do groźnego zderzenia głowami pomiędzy zawodnikiem Crystal Palace Markiem Guehim a piłkarzem Leeds Dominikiem Calvertem-Lewinem, po którym ten drugi wymagał dłuższej pomocy medycznej.
Obie drużyny starały się atakować przy każdej okazji, jednak zaangażowanie Adama Whartona i Willa Hughesa w środku pola często skutecznie przerywało akcje gospodarzy już w zarodku. Z kolei po drugiej stronie boiska brak precyzji u Jean-Philippe’a Matety i Yéremy’ego Pino sprawił, że ich okazje zostały zmarnowane.
Dopiero w 19. minucie padł pierwszy celny strzał w meczu, oddany przez napastnika Palace, Eddiego Nketiaha. Jednak z biegiem czasu to gospodarze zaczęli przejmować inicjatywę, a Pascal Struijk dwukrotnie był bliski zdobycia bramki
Gospodarze nie doczekali się rzutu karnego po tym, jak Brenden Aaronson wydawał się być faulowany przez Tyricka Mitchella, ale już chwilę później mogli się cieszyć z prowadzenia. Calvert-Lewin w 38. minucie wykorzystał dobitkę po obronie Deana Hendersona i otworzył wynik spotkania.
W doliczonym czasie gry napastnik dołożył drugiego gola, wyprzedzając obrońców Palace i mocnym strzałem głową pokonał Hendersona, zdobywając swoją szóstą bramkę w pięciu ostatnich meczach.
Po przerwie Leeds grało bardzo agresywnie, wygrywając większość pojedynków i nie pozwalając gościom wyjść z własnej połowy. Momentami jedynie Chris Richards dorównywał gospodarzom zaangażowaniem, ale to jego nieudane wybicie piłki po rzucie rożnym Leeds pozwoliło Ethanowi Ampadu wyjść zza linii obrony i zdobyć trzecią bramkę, praktycznie rozstrzygając losy meczu.
Henderson popisał się jeszcze znakomitą interwencją po potężnym strzale głową Struijka, gdy gospodarze coraz mocniej naciskali. Palace zagroziło dopiero w końcówce. Po faulu Lucasa Perriego na Christantusie Uche sędzia podyktował rzut karny, który na gola zamienił Justin Devenny, zdobywając swoją drugą bramkę w tylu meczach. Jednak wynik spotkania nie był już zagrożony.
Rezultat ustalił w doliczonym czasie gry Anton Stach, który pięknie przymierzył z rzutu wolnego, pieczętując zwycięstwo Leeds. To trzeci z rzędu mecz u siebie w najwyższej klasie rozgrywkowej, w którym Leeds zdobyło co najmniej trzy bramki – po raz pierwszy od stycznia 2002 roku. Crystal Palace natomiast kontynuuje słabą passę i nie wygrało żadnego meczu po występach w europejskich pucharach w tym sezonie (1 remis, 5 porażek).
