Nazwa ta odnosi się do ekipy Kanonierów z sezonu 2003/04, gdy podopieczni Arsene'a Wengera przeszli przez cały sezon Premier League bez ani jednej porażki. W jej skład wchodziły takie postaci jak Thierry Henry, Patrick Vieira, Dennis Bergkamp czy Robert Pires.
Był też jednak Kolo Toure, który w tamtym sezonie opuścił tylko jeden mecz, a w aż 36 wyszedł w podstawowym składzie. Iworyjczyk wskazał na jednego piłkarza z obecnej kadry Arsenalu, który miałby miejsce w tamtym składzie.
"Oczywiście, Saka. Ten chłopak to wyjątkowy talent. Ma pasję, ma chęć wygrywania, ma wszystko. Byłem pod wielkim wrażeniem jego umiejętności" - mówił Toure.
"Dla mnie, jako byłego piłkarza, który jest w tym środowisku od dawna i ogląda wiele meczów, jeśli gra jest łatwa, to jest nudna. Ale kiedy oglądam mecz, który jest wyrównany, a jeden z piłkarzy chce brać na siebie grę, nie boi się presji i chce zrobić różnicę, to jest to, co robi na mnie wrażenie" - powiedział Iworyjczyk w odniesieniu do Saki.
21-letni Anglik strzelił w tym sezonie Premier League już 13 bramek i zaliczył 11 asyst. Jest jednym z głównych kandydatów do zdobycia nagrody piłkarza sezonu, jednak od tego w dużej mierze będzie zależeć miejsce w tabeli Arsenalu na koniec rozgrywek.
Spotkanie Manchesteru City z Kanonierami już w środę o 21.