Warunki osobiste piłkarza w przypadku zmiany barw były kluczowym elementem w ostatnich dniach, a obecnie rośnie przekonanie, że istnieje poziom satysfakcji z tego, gdzie Isak znalazłby się w hierarchii nowego klubu. W Newcastle United nie zarabia elitarnych pieniędzy i jest to jeden z powodów, dla których Liverpool był w stanie postawić stopę w drzwiach, które Sroki chcą zamknąć.
Co prawda w piątek gruchnęła wieść, że oferta liverpoolczyków została odrzucona przez Newcastle, ale należy się spodziewać kolejnego podejścia z Anfield.
Źródła donoszą, że szwedzki napastnik znaleźć się w okolicach szczytu struktury płacowej Liverpoolu. To oznacza, że jeśli sfinalizuje proponowaną zmianę na Anfield, czeka go niesamowita podwyżka. W związku z tym, że Isak może być brytyjskim rekordzistą transferowym, jego przedstawiciele dążyli do tego, aby został uznany za takiego w drużynie.
Najlepiej zarabiający Mohamed Salah inkasuje blisko 400 tys. funtów tygodniowo, podczas gdy Virgil Van Dijk jest tuż za nim, zarabiając ponad 350 tys. funtów tygodniowo. Status Isaka powinien znaleźć odzwierciedlenie w tym, że wyląduje na umowie zbliżonej do warunków tych dwóch gwiazd. Przy czym uważa się, że rozmowy doprowadziły do omówienia kwoty 250-300 tys. funtów tygodniowo, w zależności od premii.
To pozwoliłoby mu wyprzedzić Hugo Ekitike i Floriana Wirtza, którzy zarabiają blisko 200 tys. funtów tygodniowo. Ale Isak jest już sprawdzoną gwiazdą Premier League, czego o przybyszach z Bundesligi powiedzieć nie można.
W Newcastle Isak był dotąd sfrustrowany, że jego pozycja w klubie nie odzwierciedla szacowanej wartości. Określili go jako jednego z najlepszych napastników na świecie, mieli odrzucić ofertę sięgającą 120 mln funtów (138 mln euro), ale jego obecny kontrakt wynosi około 110 000 funtów tygodniowo.
Być może teraz Isak otrzyma podwyżkę o ponad 150 procent, aby dołączyć do mistrzów Premier League. Oczekuje się, że jaśniejsze szczegóły dotyczące dokładnych warunków Isaka pojawią się wkrótce. Oczywiście pod warunkiem, że uda się skłonić Newcastle do jego sprzedaży, a za to obecnie nikt nie dałby sobie ręki uciąć.
