Więcej

Gyokeres odpowiedział na krytykę celebracją, poprawiając fryzurę po drugim golu dla Arsenalu

Gyökeres zaimponował nową celebracją.
Gyökeres zaimponował nową celebracją.HENRY NICHOLLS / AFP / AFP / Profimedia
"Nikt się mną nie przejmował, dopóki nie założyłem maski". Słowa legendarnego komiksowego złoczyńcy Bane'a, który rywalizował z Batmanem między innymi w filmie Mroczny krążyły w świecie piłki nożnej podczas transferu Victora Gyokeresa (27) do Arsenalu. Celebracja gola szwedzkiego reprezentanta jest inspirowana kultowym bohaterem. W sobotę Szwed strzelił swoje pierwsze dwa gole w koszulce Kanonierów, ale drugiego świętował w nieco innym stylu. Sam przyznał później, że odpowiedział krytykom.

Arsenal - Leeds 5:0

W inauguracyjnej kolejce ligowej Arsenal minimalnie pokonał Manchester United 1:0. Gyokeres nie był w tym meczu w najlepszej dyspozycji. W ciągu 60 minut gry dotknął piłki 21 razy, z czego 11 razy ją stracił. Wykonał również tylko dziewięć podań. W rezultacie stał się celem krytyki w angielskich mediach i na portalach społecznościowych, a niektórzy twierdzili nawet, że więcej razy dotykał swoich włosów niż piłki. Teraz asystował przy dwóch golach w miażdżącym zwycięstwie 5:0 nad Leeds. Drugiego gola świętował, poprawiając włosy.

"Tak, tym gestem odpowiedziałem krytykom" - przyznał Gyokeres w wywiadzie dla Sky Sports. "Oczywiście jestem bardzo zadowolony z wyniku i wspaniale jest dołożyć do tego dwa gole. To trudne, ponieważ każdy przeciwnik chce się nam pokazać i utrudnić nam zadanie tak bardzo, jak to tylko możliwe. Musimy przygotowywać się do każdego meczu w najlepszy możliwy sposób. Mamy świetny zespół, ciężko trenujemy i pracujemy każdego dnia. Zaczęliśmy dobrze - dwa zwycięstwa, dwa czyste konta i wiele bramek. Presja zawsze spoczywa na napastnikach, ale wiedziałem, że prędzej czy później wykorzystam swoje szanse. Dzisiaj wykorzystałem dwie i wygraliśmy 5:0. To był wspaniały dzień", kontynuował.

27-latek pochodzący ze Sztokholmu zauważył również, że miał za sobą krótki okres przygotowawczy i że zajmie mu trochę czasu, zanim wczuje się w rytm gry. "Nie było zbyt wielu treningów i nie grałem pełnych 90 minut w meczach towarzyskich. Dlatego ważne było dla mnie, aby być dziś na boisku do końca, ponieważ muszę jak najszybciej poznać kolegów z drużyny. I myślę, że były dziś pewne oznaki, że może to dla nas zadziałać".

Pierwsza bramka była typowa dla Gyökersa - piłka za linią obrony i mnóstwo miejsca, żeby coś z nią zrobić. Napastnik przyznał, że w takich momentach czuje się najlepiej. "To jest to, w czym jestem dobry, gdy przychodzi do mnie podanie, zwłaszcza z lewej strony. Wtedy zazwyczaj kieruję akcję w stronę bramki i wiem, że mogę ją wykończyć z tej pozycji. To był miły gol na początek" - cieszył się.

Na koniec powiedział, że gra u boku tak dobrych piłkarzy jak Bukayo Saka, który jednak doznał kontuzji mięśnia podczas meczu, tylko ułatwia mu pracę. "Mamy wielu świetnych zawodników z przodu. Dla mnie najważniejsze jest, aby być w odpowiednim miejscu i czasie i wykonywać dobre zagrania. Wtedy na pewno dostanę wiele szans w trakcie sezonu" - dodał.

Tabela Premier League