Więcej

Fulham wciąż marzy o Europie dzięki wygranej nad Wolves na Molineux

Rodrigo Muniz z Fulham świętuje po zdobyciu bramki podczas meczu Premier League z Wolverhampton Wanderers.
Rodrigo Muniz z Fulham świętuje po zdobyciu bramki podczas meczu Premier League z Wolverhampton Wanderers.Natalie Mincher/SPP / Shutterstock Editorial / Profimedia
Fulham utrzymało kontakt z europejską czołówką Premier League, wygrywając 2:1 z Wolverhampton Wanderers, które straciło szansę na odbicie się na osiem punktów od strefy spadkowej.

Po mało inspirującym występie w ataku w sobotniej porażce z Crystal Palace, Fulham potrzebowało mniej niż minuty we wtorek, aby trafić do celu. I to z autorem trafienia, na którego mało kto stawiał.

Ryan Sessegnon - wybrany do wyjściowej jedenastki zamiast Antonee Robinsona - został wybrany z lewej strony przez Andreasa Pereirę i fachowo wybrał dolny róg, zdobywając swojego pierwszego gola od października 2022 roku.

Odpowiedź Wolves była porywająca. Wspięli się na wyżyny i po okresie wzmożonej presji udało im się zasłużenie wyrównać. Dośrodkowanie Jeana-Ricnera Bellegarde'a z lewej strony zostało początkowo zmarnowane przez Nelsona Semedo, ale piłka spadła do Joao Gomesa, który uderzył z woleja obok bezradnego Bernda Leno.

Przyjezdni nie mogli narzekać na to, że stracili przewagę, ale w odpowiedzi zaczęli naciskać i grozili ponownym objęciem prowadzenia. Andreas Pereira wyłuskał Adamę Traore, a były zawodnik Wolves strzelił z woleja prosto w Jose Sa, zanim Santiago Bueno zablokował strzał z bliskiej odległości Rodrigo Muniza.

Remis utrzymał się do przerwy, ale podobnie jak w pierwszej połowie, brak koncentracji Wolves od samego początku drogo ich kosztował. Podopieczni Marco Silvy potrzebowali zaledwie 62 sekund po wznowieniu gry, by odzyskać przewagę - Adama podał do Muniza, który delikatnym uderzeniem pokonał nadbiegającego Sa.

Brak zagrożenia ze strony Old Gold w drugiej odsłonie meczu skłonił Vítora Pereirę do zmiany taktyki. Zmienił decyzję o rozpoczęciu spotkania bez nominalnego napastnika, gdy Jorgen Strand Larsen zastąpił Bellegarde'a. Nie zmieniło to jednak posiadania piłki przez Wolves, ani nie byli oni w stanie przełamać tylnej straży Fulham, która stała twardo i starała się szukać zabójczej kontry.

Były napastnik Wolves, Raul Jimenez, był winny temu, że nie wykonał tego planu do perfekcji, marnując wielką szansę w sytuacji sam na sam z Sa, który wyszedł wysoko i powstrzymał atakującego.

Z Matheusem Cunhą zneutralizowanym przez długie okresy, Wolves ostatecznie nie byli w stanie nic uratować z rywalizacji, a Pereira poniósł pierwszą porażkę jako trener z rodakiem Marco Silvą. Fulham awansowało na dziewiątą lokatę i wciąż liczy się w walce o awans do europejskich pucharów. Ich dobra forma na wyjazdach przedłużyła się do jednej porażki w 10 meczach.

Kluczowe statystyki meczu
Kluczowe statystyki meczuOpta by StatsPerform