Więcej

Diogo Jota nie żyje. 28-latek wraz z bratem zginął w wypadku samochodowym w Hiszpanii

Zaktualizowany
Diogo Jota umiera w wieku 28 lat
Diogo Jota umiera w wieku 28 latPAUL ELLIS / AFP
Piłkarz Liverpoolu 28-letni Portugalczyk Diogo Jota i jego o dwa lata młodszy brat Andre zginęli w wypadku drogowym na autostradzie A52 w hiszpańskiej miejscowości Cernadilla - podała agencja EFE.

Według źródeł z prowadzonego dochodzenia wynika, że dwaj portugalscy bracia zginęli jadąc Lamborghini, które z niewiadomych przyczyn zjechało z dwupasmowej drogi w kierunku Benavente. Sugerują one, że samochód mógł mieć pękniętą oponę podczas wyprzedzania, dlatego zjechał z drogi i wkrótce się zapalił. Służby ratunkowe mogły jedynie potwierdzić śmierć młodych mężczyzn.

Jota dołączył do Liverpoolu we wrześniu 2020 roku, przechodząc z Wolverhampton Wanderers za kwotę 41 milionów funtów. Młodszy brat Andre Silva był zawodnikiem Penafiel.

Dziesięć dni temu poślubił swoją długoletnią partnerkę Rute Cardoso, z którą ma trójkę dzieci. W opublikowanych zdjęciach para stała przed ołtarzem ze swoimi potomkami. Podpisali je: "22 czerwca 2025. Tak dla wieczności".

Prezes Portugalskiej Federacji Piłkarskiej, Pedro Proenca, wydał oświadczenie: 

"Portugalska Federacja Piłkarska i cała portugalska piłka nożna są całkowicie zdruzgotane śmiercią Diogo Joty i jego brata André Silvy dziś rano w Hiszpanii. Diogo Jota był nie tylko fantastycznym zawodnikiem z prawie 50 występami w reprezentacji Portugalii, ale także niezwykłą osobą, szanowaną przez wszystkich kolegów z drużyny i przeciwników, zaraźliwą radością i punktem odniesienia w swojej społeczności.

W imieniu swoim i Portugalskiej Federacji Piłkarskiej chciałbym złożyć najszczersze kondolencje rodzinie i przyjaciołom Diogo i André Silvy, a także Liverpool FC i FC Penafiel, klubom, w których grali zawodnicy.

Portugalska Federacja Piłki Nożnej zwróciła się już do UEFA z prośbą o uczczenie pamięci zmarłych minutą ciszy przed meczem naszej reprezentacji z Hiszpanią w ramach Mistrzostw Europy Kobiet.

Straciliśmy dwóch mistrzów. Śmierć Diogo i André Silvy to niepowetowana strata dla portugalskiej piłki nożnej i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby uhonorować ich dziedzictwo każdego dnia".

Wkrótce oświadczenie wydał także Liverpool:

"Klub piłkarski Liverpool FC jest głęboko poruszony tragiczną śmiercią Diogo Joty.

Klub został poinformowany, że 28-latek zginął w wypadku drogowym w Hiszpanii wraz ze swoim bratem Andre.

Liverpool FC nie będzie w tej chwili udzielał żadnych dalszych komentarzy i prosi o uszanowanie prywatności rodziny, przyjaciół, kolegów z drużyny i pracowników klubu Diogo i Andre, którzy próbują pogodzić się z niewyobrażalną stratą.

Będziemy nadal zapewniać im nasze pełne wsparcie".