Declan Rice: Wyłączenie się na dwie minuty nas zabiło

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Declan Rice: Wyłączenie się na dwie minuty nas zabiło
Declan Rice: Wyłączenie się na dwie minuty nas zabiło
Declan Rice: Wyłączenie się na dwie minuty nas zabiłoProfimedia
Pomocnik uznał, że The Gunners nie byli odpowiednio nastawieni na defensywę w przegranym 0:2 meczu z Aston Villą.

Po przegranej u siebie 0:2 z Aston Villą i poważnym osłabieniu swoich ambicji związanych z tytułem mistrzowskim, piłkarze Arsenalu będą musieli wyciągnąć wnioski z bolesnej lekcji.

Rice powiedział dla BBC Match of the Day: "To bardzo rozczarowujące. Szczerze mówiąc, jest to denerwujące ze względu na szanse, jakie mieliśmy w pierwszej połowie, aby zakończyć mecz. Nawet jeśli pod koniec trafili w słupek, to wcześniej mogliśmy mieć na koncie dwie lub trzy bramki. Kiedy nie wykorzystujesz swoich szans przeciwko drużynom takim jak Villa, które mają jakość, może cię to prześladować w drugiej połowie i tak się stało. To jest Premier League. Dlatego trzeba być skoncentrowanym przez 100 minut. Przestrzenie, które mieliśmy w pierwszej połowie, nie istniały w drugiej połowie".

"W końcu strzelili nam dwa gole i całkowicie nas wykończyli. To jeden z tych dni. To się zdarza w piłce nożnej. Chodzi o to, aby podwinąć skarpetki i wrócić do gry w kolejnych meczach. Myślę, że to tylko nasza wina, nie możemy tego zwalać na nic innego. Myślę, że my, jako zawodnicy, musimy spojrzeć na siebie i zobaczyć, dlaczego nie wygraliśmy meczu i dlaczego wyłączyliśmy się na dwie lub trzy minuty, co nas zabiło. To rozczarowujące, ale teraz jest szansa na szybką reakcję w środowy wieczór, a potem na wyjeździe z Wolves. Będziemy musieli być na to gotowi" - dodał Declan Rice.