Isak przeszedł do mistrza Premier League z Newcastle United za 125 milionów funtów w ostatnim dniu okna transferowego, kończąc tym samym sagę transferową, która ciągnęła się przez całe lato.
25-latek rozegrał w tym sezonie zaledwie 18 minut, a jedyny występ zaliczył wchodząc z ławki w barwach Szwecji podczas poniedziałkowej porażki 0:2 z Kosowem.
Slot pochwalił selekcjonera Szwecji, Jon Dahla Tomassona, za oszczędne korzystanie z Isaka i zapowiedział, że Liverpool również będzie kontrolował jego czas gry.
"Będziemy traktować Alexa tak samo jak oni. Nie oczekujcie, że w każdym meczu spędzi na boisku pełne 90 minut", powiedział dziennikarzom przed niedzielnym spotkaniem.
"Na pewno nie wydarzy się to w najbliższych tygodniach. Isak nie miał pełnego okresu przygotowawczego, opuścił trzy-cztery miesiące treningów z drużyną. Musimy wprowadzać go stopniowo, a przy tak dużej liczbie meczów i niemal braku czasu na treningi, będzie to spore wyzwanie. Nie sprowadziliśmy go na dwa tygodnie, tylko na sześć lat, więc to musimy mieć na uwadze – i fani także powinni o tym pamiętać" - dodał trener The Reds.
Liverpool był również blisko pozyskania obrońcy Crystal Palace, Marca Guehiego, w ostatnim dniu okna transferowego, ale transfer reprezentanta Anglii ostatecznie nie doszedł do skutku.
"Oczywiście chcielibyśmy go pozyskać," przyznał Slot. "Jeśli czujemy, że możemy wzmocnić drużynę, nigdy się nie wahamy. To nie jest tak, że nagle nie mamy opcji na tej pozycji. Szkoda, nie tylko dla nas, ale także dla samego zawodnika, moim zdaniem. Jest jednak w dobrym miejscu, gra dla Palace, gdzie zdobył Tarczę Wspólnoty i Puchar Anglii, mając bardzo dobrego trenera. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość".
Liverpool prowadzi w tabeli ligowej z dziewięcioma punktami po trzech meczach.