Więcej

Widzew rozpoczyna nową erę. Łodzianie powalczą o mistrzostwo Polski?

Widzew rozpoczyna nową erę. Łodzianie powalczą o mistrzostwo Polski?
Widzew rozpoczyna nową erę. Łodzianie powalczą o mistrzostwo Polski?Marian Zubrzycki / PAP
Dla Widzewa nowy sezon piłkarskiej ekstraklasy będzie początkiem nowej ery. Klub z Łodzi po zmianach właścicielskich i dużych wzmocnieniach zespołu zamierza odgrywać w niej ważniejszą rolę, a ambicje sięgają dołączenia do ligowej czołówki.

Widzew nawiązać do swoich najlepszych lat ma za sprawą właścicielskich zmian, które dokonały się na finiszu poprzedniego sezonu. Nowy właściciel czterokrotnego mistrza kraju Robert Dobrzycki od początku nie ukrywał dużych ambicji, co osłodziło kibicom dopiero 13. miejsce – najniższe od powrotu do ekstraklasy - na zakończenie poprzednich rozgrywek.

"Nie przychodzę tu dla korzyści, tylko żeby klub piął się do góry. Będzie dużo pytań o przyszłe sukcesy, kiedy mistrz Polski – tego nie wie nikt. Mogę jednak obiecać, że będziemy zmotywowani, by poprawiać klub miesiąc do miesiąca, rok do roku. Zobaczymy, gdzie nas to zawiedzie. Nie przychodzę po to, by Widzew był słabszy. Zrobię wszystko, aby był lepszy" – zapowiedział po przejęciu Widzewa nowy większościowy właściciel.

Zmiany dotyczyły klubowych gabinetów, ale przede wszystkim drużyny. W przerwie między rozgrywkami Widzew w przeciwieństwie do poprzednich lat był bardzo aktywny na rynku transferowym i nie ograniczał się jedynie do sprowadzania zawodników bez kontraktów. W sumie do prowadzonego przez chorwackiego trenera Zeljko Sopica zespołu dołączyło dziewięciu piłkarzy, którzy mają znacząco podnieść jego jakość.

Wśród nich jest jeden na najlepszych graczy poprzedniego sezonu ekstraklasy Mariusz Fornalczyk, za którego łódzki klub miał zapłacić Koronie Kielce 1,5 mln euro, najlepszy strzelec GKS Katowice w poprzednich rozgrywkach Sebastian Bergier, aktualny mistrz Chorwacji z HNK Rijeka Albańczyk Lindon Selahi, pozyskany z hiszpańskiego Realu Betis obrońca Ricardo Visus, czy wyróżniający się szybkością i dryblingiem Nigeryjczyk Samuel Akere kupiony z bułgarskiego Botewu Płowdiw.

Nowymi twarzami w drużynie są też: bramkarz Maciej Kikolski z Legii Warszawa, Hiszpan Angel Baena z Wisły Kraków, Antoni Klukowski z Pogoni Szczecin oraz reprezentant Kosowa Dion Gallapeni z FC Prisztina.

Jak przyznał w rozmowie z PAP prezes klubu Michał Rydz Widzew dzięki dokapitalizowaniu mógł ściągać piłkarzy z wyższej niż dotychczas półki. Wyjaśnił, że priorytetem przy gruntownej przebudowie zespołu byli wyróżniający się gracze z polskiej ekstraklasy lub 1. ligi, a następnie zawodnicy z zagranicy, którzy oprócz wysokich umiejętności mają również potencjał sprzedażowy. Do tego – jak zwrócił uwagę – sprowadzano piłkarzy, którzy w swoich zespołach byli podstawowymi graczami i odgrywali w nich istotną rolę.

"Po naszych ruchach widać, że znacząco obniżyła się średnia wieku, a do tego kontrakty są długoterminowe. Chociażby dołączenie Samuela Akere jest przykładem zakontraktowania zawodnika, który jest w młodym wieku i ma odpowiednie cechy motoryczne oraz piłkarskie do wypromowania się w naszym klubie. Podobnie jest w przypadku Lindona Selahiego i Ricardo Visusa, którzy są jeszcze przed szczytem swoich karier. Z kolei transfer Mariusza Fornalczyka oprócz jego wielkiego potencjału był pokazaniem ambicji klubu oraz faktu, że inwestujemy w polski rynek" – tłumaczył.

Szef Widzewa nie ukrywał, że do Łodzi w tym okienku transferowym może trafić jeszcze m.in. środkowy obrońca oraz napastnik. Już teraz nie ma jednak wątpliwości, że drużyna już jest dużo mocniejsza, co pozwala realnie myśleć o walce o wyższe pozycje niż w ostatnich sezonach.

"Po wszystkim co działo się wokół Widzewa w ostatnich miesiącach balonik pompowany jest bardzo mocno i oczekiwania kibiców są dziś dużo większe. Sam wiem ile jakości doszło do tego zespołu, wierzę w tę grupę, ale należy pamiętać, jak wiele zaszło w niej zmian, z jakiego poziomu startujemy i, że na stworzenie prawdziwej drużyny potrzeba czasu. To nie jest kwestia ostrożności z mojej strony, bo przecież mamy swoje oczekiwania i jesteśmy ambitni, chcemy wygrywać w każdym meczu, ale wiemy też, jaka bywa piłka. Dla nas celem na ten sezon jest bycie konkurencyjnym dla zespołów z top pięć" – zaznaczył Rydz.

Do nowych rozgrywek piłkarze trenera Sopica przygotowywali się na własnych obiektach oraz na obozie w Opalenicy. W meczach sparingowych wygrali z pierwszoligowym Zniczem Pruszków (2:0), czeskim Banikiem Ostrawa (2:0), Jagiellonią Białystok (7:1) i Piastem Gliwice (1:0) oraz ulegli dwóm pierwszoligowcom – Odrze Opole (1:2) i Miedzi Legnica (0:3).

Tradycyjnie Widzew będzie mógł liczyć na ogromne wsparcie swoich kibiców, którzy ponownie wykupili wszystkie ponad 15,5 tysiąca dostępnych karnetów na nadchodzący sezon.

"Od wielu lat nasi kibice grają we własnej lidze, jeśli chodzi o sprzedaż karnetów i co roku to podkreślam. Nie chciałbym żebyśmy przeszli na tym do porządku dziennego, bo to jest po prostu fenomen i trzeba mówić o tym, że od tylu lat nasz stadion na każdym meczu jest pełen. To nie jest efekt żadnej mody, żadnego sukcesu, to jest fenomen tej społeczności i trzeba to bardzo doceniać. To też przykład, że stadion Widzewa jest zbyt mały" – podkreślił prezes.

Widzew na inaugurację nowego sezonu podejmie w sobotę Zagłębie Lubin (14.45).