Więcej

Trener GKS Katowice Rafał Górak: dziś byliśmy słabsi

Trener GKS Katowice Rafał Górak: dziś byliśmy słabsi
Trener GKS Katowice Rafał Górak: dziś byliśmy słabsiPressFocus / ddp USA / Profimedia
GKS Katowice przegrał na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 0:3 w sobotnim wieczornym meczu 6. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. "Dziś byliśmy po prostu słabsi "– przyznał trener pokonanych Rafał Górak.

"Jesteśmy niezadowoleni i rozczarowani. Należy oczywiście pogratulować Górnikowi, bo wygrała drużyna lepsza. Na trybunach było wspaniałe święto. Jestem smutny, że nie mogliśmy się po meczu cieszyć z kibicami z czegoś, co GKS mógł tu zrobić" – dodał.

Podkreślił, że czuje niesmak, jeśli chodzi o ofensywne poczynania swojego zespołu.

"Staraliśmy się zrobić to według swojego sposobu. Górnik był bardzo dobrze dysponowany na skrzydłach, stwarzał dużo zagrożenia i zdobył pierwszą bramkę przed przerwą. W drugiej części chcieliśmy odrabiać straty, ale dziś po prostu byliśmy słabsi. Przespaliśmy momenty, kiedy mogliśmy rywali zaatakować. Rok temu znaleźliśmy się w podobnej sytuacji (też 0:3 w Zabrzu). Dostaliśmy wtedy również łomot. Wyszliśmy z tego obronną ręką. Jestem przekonany, że nasza praca i śląski charakter doprowadzą do tego, że wyciągniemy wnioski i za tydzień będziemy gotowi do kolejnego spotkania" – stwierdził.

Jego zdaniem pierwszego i trzeciego gola GKS mógł uniknąć.

"Potrafiliśmy sami sobie zrobić krzywdę. To rzeczy, które irytują. Zawodnicy muszą sobie zdawać sprawę, że poziom jest wysoki, każdy błąd może być wykorzystany przez rywala. Dziś dostaliśmy lekcję mocnej piki. Musimy pracować, by w Katowicach ekstraklasa została na lata. Nie jesteśmy w tej lidze mocarzem. Trzeba wiele rzeczy podnieść na wyższy poziom, będziemy pracować, by eliminować błędy" – powiedział.

Szkoleniowiec zabrzan Michal Gasparik podkreślił, że derby są zawsze wielkim, innym od pozostałych, meczem.

"Dziś na stadionie była świetna atmosfera i dobre spotkanie z obu stron. Zaczęło się dla nas bardzo trudno, bo rywale byli dobrze ustawieni, przygotowani taktycznie. Ale myślę, że po kwadransie już graliśmy tak, jak chcemy. Zaczęliśmy stwarzać sytuacje i przed przerwą jedną wykorzystaliśmy" – ocenił.

Nie ukrywał, że po zmianie stron jego drużyna nadal starała się być aktywna.

"Graliśmy w pressingu, zdobyliśmy drugą bramkę i – trochę szczęśliwie – trzecią. W efekcie jest z tego dobry wynik. Czuję, że nasz zespół jest mocny. Na razie nasza gra jest ładna i skuteczna" – stwierdził.

Przyznał, że jego piłkarze po wygranej chcieli dostać dwa dni wolnego.

"Nic z tego. Od niedzieli nadal normalnie trenujemy" – podsumował.