Tydzień temu zabrzanie w Szczecinie pokonali Pogoń 3:0, a GKS u siebie wygrał z Arką Gdynia 4:1. Górnik ma 9 punktów, lokalny rywal tylko 4. W sobotę na tyrbunach ma panować atmosfera przyjaźni typowa dla Śląskiego Klasyku, ale na boisku rywalizacja o punkty zapowiada się ciekawie.
Śląski Klasyk w Zabrzu w sobotę od 20:15, śledź go z Flashscore!
"Jesteśmy dobrej myśli po tej wygranej na wyjeździe. Na pewno będzie ciężki mecz. Co do startu rozgrywek, to gdyby ktoś mi przed sezonem powiedział, że taki będzie – uznałbym, że to dobry wynik. Ale teraz wydaje mi się, że powinniśmy mieć punkt, albo nawet trzy więcej. Z drugiej strony dwie porażki nas nie „zabiły”. Widać, że drużyna ma charakter i jakość. Trzeba tylko tak dalej grać i będzie wszystko dobrze" – stwierdził kapitan zabrzan, Erik Janza.
Podkreślił, że derby to zawsze nieco inny mecz od pozostałych. "Gramy u siebie, chcemy uszczęśliwić naszych kibiców" – dodał reprezentant Słowenii.
Z kolei Jędrych przyznał, że początek rozgrywek w wykonaniu GKS nie był taki, o jakim marzyli jego piłkarze. "Jestem przekonany, że znaleźliśmy już diagnozę. Ostatnio zagraliśmy na swoich warunkach i tak chcemy też się zaprezentować w sobotę" – stwierdził obrońca gości.
Trener zabrzan Michal Gasparik zaznaczył, że rywalizacja ligowa jest wymagająca.
"Na razie jesteśmy na wysokim, trzecim miejscu, ale wiele drużyn rozegrało mniej spotkań od nas. Nam trochę brakuje punktów z meczu u siebie z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (0:1). Nie mam problemu z tym, by po wygranym spotkaniu dokonać zmian w składzie. Lukas Podolski (nie grał w Szczecinie z powodu choroby), jest zdrowy, cały tydzień trenował z zespołem. To zawodnik dla nas zawsze ważny" – powiedział Gasparik.
Szkoleniowiec gości Rafał Górak zaznaczył, że wygrana w poprzedniej kolejce - pierwsza w sezonie - zawsze dodaje pozytywnego nastawienia piłkarzom. "Górnik gra ciekawie, różnorodnie, ma szeroką kadrę, z dużą jakością, dlatego nie jest rywal łatwy do analizy" – powiedział.
W poprzednim sezonie Górnik u siebie wygrał z GKS 3:0, w rewanżu lepsi byli na otwarcie swojego stadionu rywale (2:1).
