Podobnie jak Samuel Mraz, jego nowy klub Servette FC również odnotował ogromną poprawę w stosunku do poprzedniego sezonu. Szwajcarski zespół został wicemistrzem, tracąc 10 punktów do mistrzów z Bazylei. Drugie miejsce oznacza drugą rundę kwalifikacji w walce o najbardziej prestiżowe rozgrywki klubowe w Europie - Ligę Mistrzów.
Jeśli Servette odniesie sukces w dwumeczu, zapewni sobie co najmniej fazę ligową Ligi Europy. Perspektywa europejskiej jesieni była z pewnością jednym z czynników, dla których Samuel Mraz zdecydował się na wybór nowego pracodawcy. I to pomimo faktu, że Motor Lublin jako beniaminek zajął historyczne siódme miejsce w Ekstraklasie.
Sam Mráz pomógł mu w tym 16 golami i czterema asystami. Stał się tym samym najlepszym strzelcem w historii klubu w jednym sezonie Ekstraklasy. Przekroczył poprzedni rekord ustanowiony w sezonie 1984/1985, należący do Leszka Iwanickiego z czternastoma bramkami.
Na pozycji rekordzisty od lata będzie próbował swoich sił w ósmym kraju na swojej ścieżce po Słowacji, Włoszech, Danii, Hiszpanii, Grecji, Cyprze i Polsce. Oczekuje się, że pozostanie w Szwajcarii co najmniej do 2027 roku.