Bramkarz
Jędrzej Grobelny (Warta Poznań) 8.5
Gdyby ktoś zobaczył go po raz pierwszy w meczu z Widzewem, nie uwierzyłby w historię, że ten chłopak wszedł z konieczności w rolę pierwszych rękawic Warty Poznań. Grobelny bronił jak w transie i nie było strzału Widzewa, którego by nie wyciągnął. Owszem, z 26 tylko siedem zagrażało jego bramce, ale wszystkie wyjął po mistrzowsku, odmawiając ofensywnie grającym gospodarzom choćby punktu. Kłaniamy się nisko debiutantowi w jedenastce kolejki!
Obrońcy
Bartłomiej Wdowik (Jagiellonia Białystok) 9.0
To nazwisko zna już cała liga, a wkrótce może poznać Europa. Pięć goli i asysta w pięciu meczach to naprawdę klasowy wyczyn, a etatowy wykonawca stałych fragmentów w Białymstoku na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Owszem, jedną z bramek strzelił z karnego, w niczym mu to jednak nie umniejsza. Skoro potrafił później dołożyć drugą z wolnego nie do obrony, a wcześniej wbijał już nawet piłkę wprost z rzutu rożnego, to pozostaje przyklasnąć nie tylko talentowi, ale i ogromnej pewności siebie, jakiej nabrał w tym sezonie. Ten 23-latek po prostu wie, że skieruje piłkę do siatki. Nic dziwnego, że tylko od początku sezonu jego wartość rynkowa podskoczyła prawie o 100 procent!
Bogdan Racovitan (Raków Częstochowa) 7.7
Znany z – dosłownie – tyrania w obronie Medalików Rumun rozgrywa trzeci sezon w Częstochowie i do sumiennej pracy w defensywie dołożył właśnie trzecią bramkę w rozgrywkach ligowych 2023/24. 23-latek co prawda tylko dobijał piłkę głową, ale czy jako obrońca musiał być akurat pod bramką rywali? Najwyraźniej musiał, to on otworzył wynik w meczu, w którym Raków poskładał Zagłębie jak domek z kart.
Kryspin Szcześniak (Górnik Zabrze) 7.7
Wejście w sezon miał – delikatnie rzecz ujmując – rozczarowujące, ale ostatnie dwa tygodnie to pokaz siły. Tym razem gola nie strzelił, ale jego wysiłki w obronie pomogły sprawić, że Cracovia dopiero w 89. minucie doszła do celnego strzału. A kiedy ma się obronę równie pracowitą, co Górnik, to i jedna bramka wystarczy do zwycięstwa.
Boris Sekulić (Górnik Zabrze) 8.0
Doświadczony Słowak grał pierwsze skrzypce w linii defensywnej Trójkolorowych w poniedziałkowym meczu. W odróżnieniu od Szcześniaka, na jego umiejętnościach Górnik nie raz już polegał, by wspomnieć tylko remis z Piastem czy fantastyczny finisz sezonu 2022/23. Oglądanie 32-latka w najlepszej jedenastce zaskoczeniem nie jest – zapracował.
Pomocnicy
Srdjan Plavsić (Raków Częstochowa) 8.7
Jeśli w coś trudno uwierzyć, to w fakt, że Serb nie zdołał zapisać na swoim koncie ani jednego gola czy asysty w meczu z Miedziowymi. Kto śledził mecz na Limance nie będzie jednak miał wątpliwości: "atomowa mrówka" przez ponad godzinę rządziła na lewej stronie, to on wrzucał piłkę na 1:0. Zresztą, żeby w 63 minuty wypracować notę 8.7 pkt, trzeba zaliczyć występ nienaganny i tak właśnie było.
Jasper Karlstrom (Lech Poznań) 8.1
Choć osobiście pewnie umieścilibyśmy w jedenastce Kristoffera Velde za walory estetyczne, to dane wskazują jasno: większe zasługi dla płynnej i ofensywnej gry miał szwedzki pomocnik. Co prawda nie dopisał przy swoim nazwisku bramki, ale do spółki z rodakiem otworzył wynik – to jego mierzone dośrodkowanie z wolnego od głowy Mikaela Ishaka trafiło do siatki.
Dominik Marczuk (Jagiellonia Białystok) 8.2
Kolejne odkrycie Adriana Siemieńca, które odpłaca za zaufanie w każdym meczu. W piątek jego podanie otworzyło drogę do bramki Hansonowi, a następnie faul na nim w polu karnym dał jedenastkę wykorzystaną przez Wdowika. A gdyby jeszcze Wdowik wykorzystał kolejną jego piłkę tuż przed godziną gry, obraz wkładu Marczuka byłby jeszcze lepszy.
Napastnicy
John Yeboah (Raków Częstochowa) 8.7
O wejściu Niemca do drużyny mistrzów Polski można powiedzieć sporo, ale na pewno nie to, że spełnił wszystkie pokładane w nim nadzieje. Chyba że zacznie grać tak, jak to zrobił przeciwko Miedziowym. Jego gol na 2:0 ośmieszył trzech rywali, których 23-latek minął przed zadaniem ciosu. A gdy po zmianie stron dostał doskonałą piłkę na wykończenie od Crnaca, nie zadrżał przed skierowaniem jej do bramki. Pierwszy dublet w Rakowie, a dopiero drugi w polskiej lidze.
Erik Exposito (Śląsk Wrocław) 7.9
W tym sezonie jedno miejsce z przodu powinno na stałe być zarezerwowane dla tego nazwiska. Nie może być inaczej, skoro wrocławski dyrygent w 14 meczach strzelił już 12 goli i jest zdecydowanym liderem klasyfikacji snajperów. W sobotnim starciu z ŁKS-em aż prosiło się, by piłka wpadła do siatki Macence, ale skoro po bramkarzu i słupku wróciła w pole, to Hiszpan zrobił swoje i nie pozwolił okazji zmarnować. Od tego jest!
Ante Crnac (Raków Częstochowa) 8.2
W Slavenie Belupo był żelaznym elementem pierwszego składu, w Rakowie zaczynał bardziej nieśmiało. Dziś możemy jednak powiedzieć wprost: jeśli gra w lidze 90 minut, to zawsze strzela gola. Próba dwóch meczów nie jest może reprezentatywna, ale musi cieszyć Michała Świerczewskiego. Młody Chorwat doskonale zachował się w 51. minucie, oddając piłkę do lepiej wychodzącego Yeboaha, za co został nagrodzony niecałe trzy minuty później, gdy to jemu pozostało już tylko dołożyć nogę.