W czwartkowy wieczór Jagiellonia pokonała u siebie serbski FK Novi Pazar 3:1 w rewanżu drugiej rundy eliminacji Ligi Konferencji UEFA. Pierwsze spotkanie białostoczanie wygrali 2:1 i awansowali do trzeciej rundy tych eliminacji. Tam ich przeciwnikiem będzie duński Silkeborg IF.
"W związku z awansem do 3. rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Jagiellonia Białystok złożyła wniosek o przełożenie meczu 3. kolejki PKO Bank Polski Ekstraklasy. W tej sytuacji, zgodnie z regulaminem rozgrywek, Departament Logistyki Rozgrywek przełożył spotkanie i poinformował, że mecz Motor Lublin - Jagiellonia zostanie rozegrany w innym terminie" - przekazano w wieczornym komunikacie Ekstraklasy SA. Podobnie postąpił Lech Poznań, który po wyeliminowaniu Breidablika przełożył mecz z Piastem.
Jednocześnie przypomniano, że w sezonie 2025/26, podobnie jak w poprzednim, polskie drużyny uczestniczące w rozgrywkach UEFA mają możliwość przełożenia dwóch meczów ligowych w trakcie trwania eliminacji - jednego w czasie rund I-III i jednego pomiędzy spotkaniami play off (czwartej rundy).
"Chcemy zadbać o przygotowanie do eliminacji w rozgrywkach europejskich" - mówił trener białostoczan Adrian Siemieniec, pytany o tę decyzję na konferencji prasowej po meczu Jagiellonii z FK Novi Pazar.
Zwracał uwagę, że wobec szansy rozstawienia jego drużyny w ewentualnej fazie play off trzeba „zrobić wszystko, żeby dać sobie szansę, żeby do tych play offów się po prostu dostać”.
"Bo wiemy nie tylko od strony ekonomicznej, ale też rozwoju klubu czy sportowej, co to znaczy grać w Europie. Przeżyliśmy to rok temu i na pewno chcemy zrobić wszystko, żeby do tej Europy się dostać, dlatego - żeby wykorzystać rozstawienie w ostatniej rundzie - trzeba do tej rundy dojść, a żeby do niej dojść, trzeba pokonać kolejnego przeciwnika" - mówił Siemieniec.
Zaznaczył, że dwumecz z Silkeborgiem nie będzie łatwy, a decyzja o przełożeniu meczu ligowego z Motorem wiąże się też z faktem, iż będzie to spotkanie na wyjeździe, a po nim Jagiellonię czeka kolejne spotkanie na boisku rywala. Zwracał uwagę, że oznaczałoby to dla piłkarzy prawdopodobnie tydzień w podróży.