Nowa kategoria biletów przeznaczona jest wyłącznie dla fanów drużyn, które zakwalifikowały się do turnieju. Bilety będą rozdzielane przez krajowe związki piłkarskie. I zanim fani zaczną się cieszyć, jest jeszcze jedna informacja: tylko 10% biletów przyznanych federacjom będzie w nowej cenie, wszystkie pozostałe mają być droższe.
Dzisiejsze ogłoszenie FIFA to reakcja na zmasowaną krytykę polityki biletowej. Wstępnie opublikowane informacje wskazywały, że wstęp na mecze w USA, Kanadzie i Meksyku może być aż pięciokrotnie droższy niż podczas turnieju w Katarze. Tymczasem w procesie kandydackim w 2018 roku obiecywano bilety na MŚ 2026 w cenie od 21 dolarów. Z tej obietnicy dziś można tylko się śmiać, skoro nawet wprowadzona jako odpowiedź na oburzenie kategoria to wejściówki trzykrotnie droższe.
Ceny biletów krytykowali nie tylko dziennikarze i organizacje kibicowskie, ale nawet federacje piłkarskie, w tym niemiecka DFB. "Mistrzostwa Świata z perspektywy Niemiec są bardzo odległe, a wyjazd i tak wiąże się ze sporym wysiłkiem i wysokimi kosztami podróży. Także dlatego życzylibyśmy sobie dla naszych fanów ogólnie tańszych biletów" – powiedział dyrektor zarządzający DFB Andreas Rettig.
Ogromne zainteresowanie biletami
50 procent puli biletów dla danego związku przypada teraz na dwie najtańsze kategorie: "sektor budżetowy" (40 procent) i "podstawowy sektor" (10 procent). Pozostała połowa, według informacji FIFA, rozdzielona zostaje na kategorie "sektor standardowy" i "pierwszy sektor".
Na razie trwa loteryjna sprzedaż biletów bezpośrednio przez FIFA. Na całym świecie zainteresowanie biletami na wielki turniej w USA, Meksyku i Kanadzie jest ogromne. W okresie sprzedaży z losowaniem, który rozpoczął się 11 grudnia, wpłynęło już 20 milionów zamówień z 200 krajów.
