Włoska Federacja Piłkarska (FIGC) była zainteresowana zaangażowaniem Ranieriego po podjęciu decyzji o zwolnieniu Spallettiego po piątkowej porażce 0:3 w pierwszym meczu kwalifikacyjnym do Mistrzostw Świata 2026 z Norwegią. Poprowadził Azzurrich w poniedziałkowym, ciężko wywalczonym zwycięstwie 2:0 nad Mołdawią.
Ranieri powrócił z trenerskiej emerytury w listopadzie, aby pomóc swojemu klubowi AS Roma wyjść z kryzysu. Giallorossi nie mieli dobrego początku sezonu, ale włoski szkoleniowiec to zmienił. W drugiej połowie sezonu jego zespół prezentował najlepszą formę spośród wszystkich drużyn Serie A, kończąc rozgrywki jeden punkt od miejsca gwarantującego udział w Lidze Mistrzów. Utrzymał passę 19 meczów ligowych bez porażki, dzięki czemu zajął z drużyną piąte miejsce i zakwalifikował się z nią do Ligi Europy.
Jednak po przejęciu trenerskiego berła przez Gian Piero Gasperiniego, czas Ranieriego w Romie nie dobiegł końca. Klub potwierdził, że 73-letni trener będzie nadal pełnił funkcję doradcy właściciela.
"Podziękowałem (prezydentowi FIGC Gabriele) Gravinie za szansę, to wielki zaszczyt, ale po namyśle zdecydowałem się pozostać w pełni do dyspozycji Rzymu w mojej nowej roli" - powiedział Ranieri. "Właściciele powiedzieli, że mam ich pełne wsparcie w kwestii drużyny narodowej, bez względu na to, niezależnie od mojej decyzji. Ta decyzja należała do mnie".
Po katastrofie w Norwegii włoscy piłkarze są zagrożeni tym, że nie zdobędą pierwszego miejsca w grupie, a tym samym nie zakwalifikują się bezpośrednio na mundial w 2026 roku. Czterokrotni mistrzowie świata byli nieobecni na dwóch ostatnich turniejach.