Jak podkreślił sekretarz generalny serbskiej federacji Branko Radujko, Paunović od pierwszego dnia negocjacji dał do zrozumienia, że "interes reprezentacji stawia ponad wszystko”.
"Jego priorytetem nie były ani warunki finansowe, ani długość kontraktu, ale natychmiastowe rozpoczęcie pracy i przejęcie drużyny w tak ważnym momencie" - powiedział Radujko.
Serbia zajmuje trzecie miejsce w tabeli eliminacyjnej grupy K, za Anglią oraz Albanią i nie ma już szans na bezpośredni awans do mundialu. Traci jednak punkt do tej drugiej ekipy, a obie mają jeszcze po dwa spotkania do rozegrania. Albania spotka się w listopadzie z Andorą na wyjeździe i Anglią u siebie, a Serbów czekają potyczki z Anglikami na londyńskim Wembley i Łotyszami na własnym terenie. Druga lokata ta możliwość walki o przepustkę do MŚ w marcowych barażach.
"Wyniki tych dwóch meczów nie wpłyną na status Paunovicia w przyszłości. Po nich będziemy kontynuować rozmowy na temat jego długoterminowego kontraktu" - dodał sekretarz generalny związku.
48-letni Paunović w 2025 roku poprowadził serbską kadrę do lat 20 do triumfu w mistrzostwach świata w 2015 roku. Później prowadził Chicago Fire, angielskie Reading, kluby meksykańskie oraz Real Oviedo, z którym w tym roku wrócił do hiszpańskiej ekstraklasy.
Stojkovic, 60-letni były pomocnik i gwiazdor serbskiego futbolu, był trenerem reprezentacji od 2021 roku, po okresie pracy w japońskiej Nagoi i Kantonie w Chinach. Krótko prowadził też wcześniej Crvenę Zvezdę Belgrad.
