Ter Stegen musiał przejść kolejną operację pleców i będzie wyłączony z gry przez kilka miesięcy. Następca wieloletniego numeru jeden, Neuera, będzie więc niedostępny w eliminacjach do Mistrzostw Świata ze Słowacją, Irlandią Północną i Luksemburgiem we wrześniu, październiku i listopadzie.
Barcelona również musiała zareagować na zaistniałą sytuację, sprowadzając Joana Garcię z Espanyolu i przedłużając kontrakt z Wojciechem Szczęsnym. Ter Stegen znajduje się teraz na pozycji bramkarza numer trzy. "To gorzka pigułka do przełknięcia dla Marco. Rozmawiamy o tym razem i widzę, że potrafi to właściwie ocenić" - powiedział Nagelsmann. "Jeśli będzie zdrowy i będzie numerem jeden w klubie, to załapie się także do reprezentacji. On o tym wie" - dodał trener.
Ale na wspomniane mecze kwalifikacyjne Nagelsmann musi wskazać kogoś innego. Według niego wybór nie powinien być jednak zaskakujący, co sugeruje, że nadal będzie ufał Oliverowi Baumannowi z Hoffenheim. Dostępni są także Alexander Nubel ze Stuttgartu i Noah Atubolu z Freiburga.
Bramkarz nie jest problemem
Nagelsmann wykluczył możliwość powrotu Neuera do bramki po zakończeniu kariery reprezentacyjnej. "Manu zaliczył bardzo dobre Klubowe Mistrzostwa Świata, ale decyzję podjęliśmy w zeszłym roku całkiem świadomie" - podkreślił.
W przypadku, gdyby Ter Stegen nie zdołał w pełni powrócić do zdrowia przed Mistrzostwami Świata, obsada bramki i tak nie powinna stanowić problemu dla drużyny narodowej. Według Nagelsmanna, Niemcy mają do dyspozycji kilku świetnych bramkarzy, dlatego nie obawia się on, że pozycja między trzema słupkami nie będzie odpowiednio obsadzona.